O tym, jak potrzebujemy siebie nawzajem
Jedną z charakterystycznych cech naszych czasów jest stosunek do małego dziecka do pewnej raczej wzruszającej istoty, ale mimo to bezmyślny, pozbawiony inteligencji w porównaniu do nas, dorosłych. Pomijając te rodzicielskie uczucia, że natura nieuchronnie budzi matkę i ojca, a od sensie pokrewieństwa, karmione przez krewnych, postawa graniczy z nastawieniem na piękne i strasznie miły lalki. Jeśli mówimy o formalnej równości dziecka z dorosłymi, to najprawdopodobniej jesteśmy nieszczęśliwi. W przypadku osoby dorosłej dziecko jest zazwyczaj niedorozwiniętym dorosłym, a więc czymś gorszym.
Nie wspominając o dziecku, które jeszcze się nie urodziło. Wygląda na to, że po prostu tam nie jest."Będą mieli dziecko" - mówią o rodzinie oczekującej na narodziny dziecka. To tylko będzie. A teraz go nie ma. ..
i kiedy naprawdę niewielka i nadal nie pokazuje swoje istnienie w zewnętrznej postaci matki, uważamy, że nasze prawo do decydowania, czy będzie żył, czy nie."Czy opuścisz dziecko?" - nie jest to pytanie zadane przez lekarza kobiecie, która przyszła na badanie po podejrzeniu ciąży. Czy cała kultura naszego stosunku do dzieci, do siebie nawzajem, a ostatecznie do życia w ogóle, zawarta w tym pytaniu w skoncentrowanej formie?
A leczenie niemowlęcia przy jego narodzinach? Zadajmy sobie pytanie: czy można leczyć taką osobę?Każdy z nas nie życzy sobie tego. Dlaczego jest to dozwolone w odniesieniu do dziecka? Czy dlatego, że dla mężczyzny nie jest on uważany, przynajmniej dla pełnoprawnego?
I wtedy mówimy o edukacji, która, mimo obfitości teorii i pięknych słów w praktyce doprowadzić ostatecznie do prostego schematu: człowiek, mądry( ta, oczywiście, opiekuna dla dorosłych) powinno być coś nauczyć kolejny głupi( to oczywiście jest dziecko, wykształcone).A potem są łatwe do nauczenia i trudne do nauczenia. Do pomocy przychodzi nauka - pedagogika, która przy takim nastawieniu do dziecka zostanie również zredukowana do zadania: jak osiągnąć cel uczenia się, bez względu na wszystko.
A jednak kochamy dzieci. Nie zauważając, że kochamy ich z jakąś dziwną miłością, do której miesza się tajne poczucie naszej własnej wyższości, nasze własne "ukończenie".
Tutaj celowo staramy się nie używać słowa "wychowanie", co oznacza wychowawcę i wykształconych. Mówimy o interakcji, która zakłada równe partnerstwo rodziców i dzieci w procesach wzajemnego wzbogacania się i wzajemnego wzrostu, zwanych rodzicielstwem i dzieciństwem.
"Świadome rodzicielstwo" to stosunek do rodzicielstwa jako sposobu na osiągnięcie osoby, jej rozwoju i rozwoju duchowego. A nasze dzieci naprawdę dają nam taką możliwość.
Jeśli nie wydają się rozważyć sami ciał białkowych, jeśli myślimy o tym, co jest życiem, co jest postrzegane przez nas, „ja”, okazuje się, że narodziny nowego człowieka - zdarzenie, napędzane przez siły, które nie są dostępne zrozumienia naszejograniczony intelekt. To jest sakrament, doświadczany tylko w pewien transcendentalny sposób, poza granice zwykłej logiki. Sakrament życia, a zarazem śmierć, narodziny i śmierć, kwitnienie i wymieranie. Tajemnica, że jesteśmy sobą.A jeśli nie stać się jak głupiec, który uważa się za doskonałe i mądre, musimy rozpoznać tę tajemnicę, która przynosi ze sobą na świat dziecka, musimy rozpoznać w nim „ja”, a także takich jak prawo do życia, rozwijać się i byćto twoje "ja".
Jeśli myślimy o tym, co jest rodzicielstwo jako zjawisko naturalne, okazuje się, że jest to inteligentny sposób, w którym pojawia się dusza w tym świecie, a rodzice - ludzie, którzy pomagają jej zrobić pierwsze kroki. Dlatego rodzicielstwo jest misją i powierzono je, jak pokazuje samo życie, nie tylko w naszym pragnieniu. Musimy to zaakceptować, przyjąć z wdzięcznością, jako sposób na otwarcie zasłony tajemnicy, możliwość doświadczenia głębi Bycia, którego odbicie przynosi nam nasze dziecko.
Mówimy: "moje dziecko", a nasza miłość do niego to miłość do czegoś "mojego".Nie trzeba kochać tego, co "nie moje".Ale zawsze kochamy moje. Ale jeśli rodzic jest tylko środkiem, aby dusza przyszła na ten świat, staje się to naturalnie głupie pytanie: "Czy to naprawdę jest twoje dziecko?".Nie musisz być kuszonym psychologiem, aby zrozumieć, że miłość do "twojego własnego" jest przede wszystkim miłością "samego siebie".Muszę przyznać, że kochając moje dziecko, przede wszystkim kocham siebie, martwię się o to, naprawdę martwię się o siebie.
dziecko jest chore, rodzice martwić.Dlaczego? Analizować swoje uczucia. Oni są martwi, bo nienawidzę, że dziecko jest chore, że nie chcą, żeby był chory, ponieważ czują się źle, kiedy dziecko jest chore. Gdy chcemy nasze dziecko będzie zdrowe, to nie jest to przede wszystkim dążenie do dobrego samopoczucia siebie i spokojne życie?
Nasza miłość do dzieci, więc w przeciwieństwie do miłości, że dzieci przynoszą ze sobą.Bezwarunkowa miłość, bez „ja”.Nadal nie wiem, jak myśleć o sobie. Musimy uznać, że nasza miłość jest bardziej podobny do czułości i prawdziwej miłości jest to, co powinniśmy uczyć się od nich.
Zamiast tego, uczą się od nas naszą miłość.Kochające dzieci, chcemy, żeby być jak my, ale nie miało to nasze błędy. I oni są tacy jak my, ale uparcie powtarzać nasze błędy. Każde dziecko - pomnik rodziców. I ból serca, że czasami powodować nasze dzieci - nie ból, czy to ze spotkania z samym sobą, z własnymi cechami?
Przede wszystkim, musimy nauczyć się kochać swoje dzieci, ze względu na nich, a nie dla siebie. A najlepsze, co możemy uczyć się.Jak płakała F.Leboye: „Niech kobiety zrozumieć, poczuć” Jestem matkę „a nie” to jest moje dziecko „
Więc nasze dzieci - nasze równorzędnymi partnerami i nie mniej niż my dla nich, że są nasze. .. nauczyciele potrzebują tylko pozbyć się poczucia wyższości i aby móc przyjąć to, co dają nam i dają nam wiele dać, to w jaki sposób formułować możliwości dzieci się nasi nauczyciele S.V.Kovalev Więc nasze dzieci. ..
1) umieszczenie nam próbkizachowanie, należał do najwyższych standardów etycznych: ostrość na obiekt przy badaniu - diabełsamolubne i bezinteresowna( mamy to często nie jest), a także zaufania i autentycznie dialogicznego komunikacji bez nieodłącznych nas, dorosłych, mechanizmów zabezpieczających;
2) zapewniają nam wyjątkową okazję, stojąc na punkcie dziecka widzenia, aby zobaczyć świat w zupełnie nowy sposób, bezzniekształcania nasze postrzeganie stereotypów i uprzedzeń;
3) postrzegania siebie i dokładnie, bez nieodłącznym nas, dorosłych, „kompromis” momentów, to dzieci wróciła do nas bardzo dokładny obraz lustrzany z nas jako rodziców, są wolne od wszelkichyacheskih „dorosły” zniekształcenie ".
Dzieci często stają się ofiarami naszej ignorancji i rażącym rzeczywistości starannie ukrytej pogardy dla niego, który wyznaje naszą obecną kulturę.
Są ofiary długo przed jego narodzinami. Na przykład: „Wyniki ankiety pokazują, że większość dzieci, które” nie są oczekiwane „później zachorował nerwicy lękowej, jako podstawowy niepewności w ich narodzin przez rodziców w pewnym sensie odzwierciedlenie w wyglądzie nich w późniejszym zwątpienia”.Albo: „Negatywny stosunek do ciąży i dysproporcji płci dziecka spodziewa rodzice spotkali się w 68% przypadków i często konsekwencją choroby dzieci nerwicy lękowej”.
Co dzieje się z dzieckiem, gdy rodzice decydują się pytanie -make aborcji czy pozwolić dziecku żyć?To rzadko myśleć.Po tym wszystkim, że nie jest człowiekiem!
Niektórzy rodzice czekają na chłopców, innych dziewcząt. Tak, ludzie różnią się od siebie nawzajem i chcą odgrywać różne zabawki. .. „Chcemy chłopca.”A jeśli nie jest dziewczyna? Och tak, ponieważ nie istnieje. .. Czy można sobie wyobrazić bardziej absurdalne?
Stają się ofiarami urodzenia nie tylko z powodu barbarzyńskiego traktowania dla nich, ale także dlatego, że w tym trudnym czasie. .. no mama do nich. Co myśli matki podczas porodu? Najprawdopodobniej, jak to boli ją i zrobić to wszystko dobiegnie końca tak szybko, jak to możliwe. I bardziej niż kiedykolwiek. .. a czasem ani niewinne dziecko wniesiona do matki jako wcielenie diabła - to on zrobił jej tyle cierpieć.
Gdyby wiedziała, że jej cierpienie nie jest współmierne do jego cierpienia. W ferworze nie tylko porodzie, ale w jeszcze większym bólu rodzi. A kiedy w końcu rodzi się podziw. „Ta kobieta cieszy twarz dziecka piękno Nie, oczywiście, że się uśmiecha, bo. .. było już po wszystkim?. .”
matka z dzieckiem w czasie porodu musi być również partnerzy pomagać sobie nawzajem w tej trudnej pracy. Dziecko przy urodzeniu nie jest bierny. Aktywnie pomaga matce przeznaczając duże ilości hormonów. To jest ich wspólny proces. Ale ta pomoc tak wiele zależy od tego, co jest akceptowane lub nie, na to, co jest teraz jego świadomość matka - z nim lub z dala od niego.
Ale on jest w domu. Małe stworzenie, które przyszło na świat w cierpieniu. Ale to nie wszystko. Staje się ofiarą lęków i niepokojów. Dla niego nieustannie się martwi. Mamo, tato, zwłaszcza moja babcia. Teraz nawet macierzyńskie uczucie wiąże się z podnieceniem i niepokojem. Wyobraź sobie matkę, która nie martwi się o swoje dziecko. Tak, czy to jest matka!
Obawy otaczające dziecko stają się jego własnymi lękami. Nie wie, jak nie ufać.On kocha, a zatem ufa, wierzy w to, co o nim myślą.A te obawy zamieniają się w rzeczywistość.A co z twoimi rodzicami i dziadkami? Wyobraź sobie osobę, której obawy uzasadniono. Więc miał rację, więc może przewidzieć.I jeszcze straszniejsze rzeczy zaczynają być przewidywane. ..
Jak trudno jest uwierzyć, że nasze myśli i lęki mogą tak łatwo stać się rzeczywistością.Oto klasyczny przykład. Dziecko zaczyna chodzić.Tutaj robi pierwsze niepewne kroki, nowe uczucia przytłaczają go, on idzie coraz szybciej, dalej i dalej od swojej matki. Co mama myśli, jeśli dziecko jest wystarczająco daleko? Myśli: "Teraz spadnie!"Co robi dziecko? Oczywiście, spada. Pomyśl, że jest słaby i nieprzystosowany, i tak będzie. Pomyśl, że może zachorować - i zachoruje.
Powiedzieliśmy już, że dziecko jest bardzo silnym stworzeniem. Tak, po urodzeniu jest mu naprawdę ciężko, wszystkie jego moce są mobilizowane do podstawowego zadania - do przeżycia. Ale natura doskonale ją chroniła, zapewniając takie wewnętrzne zasoby, których dorosły nawet nie kontempluje.
A jednak jest wrażliwy. Podatne na zaskoczenie po prostu. Te subtelne struktury psychiczne, przez które jest on człowiekiem, nowe pod względem ewolucyjnym, natura nie miała jeszcze czasu na ochronę.Do tego dochodzi matka i ojciec. W tym celu istnieje rodzina. A jeśli taka ochrona nie jest w ogóle zapewniona? Jak może nauczyć się czegoś od nas, czy jest "rzeczą w sobie", czy ma tę ochronę?W końcu rośnie i żyje wśród ludzi.
Podobnie jak gąbka, absorbuje wszystko, co się dzieje wokół.A co się dzieje? Krzątanina, podniecenie, strach, niepokój. A jeśli w rodzinie są konflikty?"... W pierwszym roku życia dziecka stan psychiczny matki wpływa na stan dziecka." Nadmierny niepokój, związany na przykład z trudnościami z mężem i rodzicami, nadmierna troska zwiększa tylko niepokój dziecka. "
Typowy przykład. Rano dziecko spokojnie śpi w swoim pokoju, rodzice w kuchni są zajęci, aby szybko znaleźć związek. Ojciec w sfrustrowanych uczuciach wychodzi do pracy, matka z podniecenia jest akceptowana na co dzień.Wieczorem się pogodzą.A dziecko? W nocy nagle znalazł gorączkę.Jest gorący, dyszy. Przybywający doktor, znajdujący to trudny do zdiagnozowania, podejrzewa zapalenie płuc, chociaż robi to z powodu reasekuracji. Dziecko zostaje przewiezione do szpitala, a po 2-3 dniach zostaje przepisane na niepotwierdzenie diagnozy. Ale udało mu się już dostać dużą dawkę antybiotyków. Jest osłabiony, flora jelit jest zepsuta. Nowe problemy zaczynają się.Ale czy istnieje taka diagnoza - konflikt między rodzicami?
Kolejny przykład. Krewni rodziców przychodzą pogratulować rodzicom narodzin dziecka i podziwiać noworodki. I znów temperatura, płacząca do rana, bezsenna na noc matki z nieczułym dzieckiem w jej ramionach. I może znowu lekarz. Ale czy istnieje taka diagnoza - podniecenie mojej babci? A co się stanie, jeśli ciągle poruszająca babcia będzie mieszkała w tym samym mieszkaniu? A jak się martwić i martwić, babcie mogą. ..
Dobroczynna, pozytywna postawa może zdziałać cuda. Miłość rodziców do siebie nawzajem, ich miłość do dziecka, pewność siebie w jego umiejętnościach, w jego sile i umiejętnościach - nic nie zastąpi warunków dobrego samopoczucia dziecka. Przede wszystkim - przezwyciężenie obaw i obaw dotyczących dziecka, w oparciu o zrozumienie subtelnego związku, jaki mają dzieci i rodzice. Dziecko wierzy w ciebie, wcielając twoje myśli. Czy jest to doskonała okazja do nauki wiary, ale tylko wiara w siebie? Czy jest to okazja, aby zrozumieć, w jaki sposób wpływają na nas nasze myśli?
Pomyśl o swoim dziecku jako silnej istocie, zdolnej poradzić sobie w każdych okolicznościach."On może", "jest zdolny" - że wiara, poparta rozumem i wiedzą, staje się rzeczywistością, jeśli jest szczera i oparta na głębokim wewnętrznym przekonaniu.
Podsumujmy niektóre wyniki.
1. Rodzicielstwo powinno być postrzegane jako misja narzucona przez naturę, poprzez którą do naszego życia wkracza nowa istota ludzka. Rodzice są przewodnikami duszy, którzy przyszli pomóc jej zrobić pierwsze kroki. Nie mamy prawa uznawać dziecka za "nasze".Jest sam. On jest tym samym "ja", co my. Urodził się tylko dzięki nam i dzięki naszej pomocy przechodzi pierwsze etapy życia.
2. Stosunek rodziców do dziecka powinien być postawą równego partnerstwa i wzajemnego wzbogacania się.Musimy się także wiele nauczyć od naszych dzieci. A co najważniejsze - miłość i zaufanie, duchowa czystość i bezpośredniość.Mogą nam wiele powiedzieć, jeśli potrafimy zrozumieć ich język, dostroić się do ich fali. Przecież pochodzą z tego Bezimiennego, który dla nas jest nierozwiązywalną tajemnicą.A czasami w nich wyraźnie widzimy te głębiny Bycia, które trudno dostrzec w sobie.
3. Klimat psychologiczny w rodzinie jest rodzajem pożywki dla psychiki dziecka. Dzięki niemu uczy się życia i jego wartości. Relacje między rodzicami, relacje między krewnymi - model relacji międzyludzkich dla dziecka od pierwszych dni. Dziecko jest celem, w którym zbiegają się wszystkie relacje w rodzinie. A to środowisko może być zarówno korzystne, jak i szkodliwe. Dzieciak jest praktycznie bezbronny umysłowo. Jego opieką są rodzice z miłością do niego i do siebie nawzajem. A przede wszystkim matka. Rodzice ze swoim wzajemnym związkiem i miłością do dziecka są w stanie chronić go przed wszelkimi szkodliwymi wpływami i tworzyć atmosferę sprzyjającą rozwojowi psychiki dziecka, a zatem i jego fizycznemu zdrowiu.
4. Dziecko zachowuje bliskie relacje psychoemocjonalne z matką po urodzeniu, bezpośrednio dostrzegając jej stan. Po odziedziczeniu po ojcu pewnych struktur odpowiedzialnych za aktywność umysłową, jest również zależny od jego stanu. W mniejszym stopniu dotyczy to również innych krewnych. Dziecko jest jak urządzenie nastrojone w rezonansie ze stanem psychicznym rodziców. Posiadając jasno wyrażoną zależność stanu fizycznego od stanu psychicznego, realizuje wszystko, co o nim myśli, czego się od niego oczekuje. Dlatego ważne jest, aby zrozumieć, że nasze dziecko jest tak zdrowe, jak uważamy go za zdrowe. On jest tym, co postrzegamy. Jego umiejętności i zdolności zależą w dużej mierze od tego, czy wierzymy w te możliwości i możliwości, czy nie.
5. Najważniejszą rzeczą, jakiej nasze dziecko potrzebuje od nas, jest nasza miłość, ale bezwarunkowa miłość, miłość do niego samego. Trzeba zrozumieć, że strach i niepokój o dziecko nie są oznaką miłości do niego. To jest znak naszego samolubstwa. Miłość zachęca do dawania dziecku tego, czego potrzebuje. Czy potrzebujemy naszych lęków i zmartwień?Miłość sprawia, że przezwyciężysz swoje słabości i słabości na rzecz kogoś innego. Miłość musi być prawdziwie uczona, a najlepszymi nauczycielami są nasze dzieci.