womensecr.com
  • "Cała ręka"

    click fraud protection

    To odwołanie jest nam znane raczej z literatury niż z codziennej praktyki komunikowania się ze sobą.To inna sprawa w Rumunii.

    Stoję w oczekiwaniu na swoją kolej na stacji benzynowej. Przede mną kierowca zakręca korkiem zbiornika paliwa i żegna się z dziewczyną w niebieskim, korporacyjnym mundurze: "Cała ręka".W tym przypadku ta fraza tylko zastępuje nasze "do widzenia", ale brzmi cieplej. Nieraz pytałem Rumunów, jaka jest różnica między tradycyjnym "pożegnaniem" a "całą ręką", i odpowiedzieli mi: ten drugi jest tak samo zwyczajny jak pierwszy i cieszy się z nim równymi prawami, ale mimo to wyraża szacunek mężczyzny dokobieta.

    OK, tak myślę.Szacunek dla kobiety jest cudowny. W niektórych krajach europejskich nie tylko wymawianie "całych", ale także dotykanie ust kobiecej ręki podczas spotkania i pożegnanie jest uważane za zwykły znak dobrego rodzicielstwa, często nawet przy pierwszej znajomości. Rumunia jest jednym z tych krajów.

    "Cała ręka"( lub "cała ręka") usłyszysz w sklepach i kawiarniach, w muzeach i poliklinikach. Podobnie przez telefon. A wszystko to nie tylko na pożegnanie, ale także zamiast naszego cześć.

    instagram viewer

    Kolejny wyraz, szeroko rozpowszechniony wśród Rumunów, "z przyjemnością".Szczególnie przyjemne jest to, że "odcina" plotki o Moskwie, który zwrócił się do sektora usług w Bukareszcie. W Rumunii bardzo często, mówiąc "dziękuję", usłyszysz "z przyjemnością".Oczywiście słowa można przebić na różne sposoby. A międzynarodowy operator telefoniczny w zapracowanych minutach pracy niekoniecznie z ciepłem w swoim głosie informuje o przyjemności, jaką otrzymała z jej zleceniem negocjacji. Jednak - powiadomi.

    Wcześniej czy później gazeciarz ślizga się po podeszwach butów. A potem okazuje się w dużym sklepie obuwniczym.

    Sprzedający konsekwentnie, bez problemów, ale także bez obojętności obsługując klientów w kolejce, w końcu zwraca na mnie uwagę."Czego chcesz?""Oto para, proszę. .." Po wypróbowaniu kilku modeli, proszę o sprawdzenie. Wracam z kas biletowych, dostaję skrzynkę i dostaję: "Z całym szacunkiem", właściciel lalki odpowiada z godnością.A potem, prawdopodobnie, uświadamiając sobie, gdzie się uśmiechnął i dodał po rosyjsku: "Do widzenia".

    Oczywiście, nie trzeba uważać, że wszędzie i wszędzie zamanifestują się wśród ludzi takie ciepłe lub przynajmniej krótkie relacje, które tutaj są napisane. Wszystko się dzieje. Ale to "wszystko" nie dominuje, nie powoduje dezorientacji, tak dobrze znanej naszemu mieszkańcowi metropolii.