womensecr.com
  • Gdzie są moje korzenie?

    click fraud protection

    Co pozostaje w pamięci kraju, w którym odwiedzasz po raz pierwszy? Jej egzotyczny, arcydzieła architektoniczne, ciche ulice wielkich miast, zwyczajów ludowych. ..

    byłem w Czechosłowacji. Zakochałem się w tym kraju. Ale na pamiątkę jej pozostaje nie tylko to.

    Tak się złożyło, że każdego ranka i każdego wieczoru w Pradze musiałem przejść obok cmentarza.Święty Mark nazywany jest tym miejscem przez praski lud - nazwą zamarzniętej katedry o niezwykłym pięknie nad cmentarzem-parkiem. Rano ludzie rzadko spotykają się tutaj w dni powszednie, aw chłodne wieczory cmentarz ożywa. Prawie każdy występ niepewny, ale mała świeca płomień żywy( deszcz pokrycie czapki szklanych nie zgaszone dłużej).Stało się to w dni powszednie.

    W soboty i niedziele ludzie poszli na targ. Przeszliśmy dwa, trzy, cztery. .. Przeszliśmy przez rodziny. Z kwiatami, ale co najważniejsze - i to było niesamowite - prawie wszystko z dziećmi. Dzieci mogły być więcej niż dorośli. I każdy z nich nosił także swój kwiat i małe łopatki.

    instagram viewer

    Czy nie jest dziwnie mówić o cmentarzu: czy jest to część naszego domu? Ale Czesi tak nie uważają.Pochodzą one z cmentarza z całą rodziną do babci, dziadka, stary przyjaciel - myśleć o przeszłości, mówi się o dzisiaj powiedzieć dzieciom o tym, co ich przodkowie żywych, jak powinni żyć.Przed wyjazdem zapalona przy grobie bliskiej jedną świecę - połysk, lekki, szary, niech ciepło duszy każdego z nas jest tutaj.

    Próbowałem dowiedzieć się od ludzi z Pragi, co myślą o tej tradycji. Usłyszeliśmy to: jest wychowanie, ale to także życie. Przewiduję niezadowolenie: dlaczego.dziecko, po co traumatyzować duszę dziecka? I pamiętam historię, którą słyszałem dawno temu. Historia dorosłego o jego dzieciństwie.

    Miał dwanaście lat, gdy zmarł jego ojciec. W tej gorzkiej chwili mojego syna nie było w domu. A kiedy wrócił ze szkoły, jego matka spotkała go przy drzwiach i. .. wysłała do kina. Dlaczego dziecko to widzi( prawdopodobnie, uzasadniła), jest jeszcze małe. Chłopiec dowiedział się o śmierci ojca dopiero następnego dnia. I do dnia dzisiejszego - dorosłego człowieka, w tym samym wieku, jak jego ojciec - żałuje najbardziej, że nie jest dozwolone, nie pozwól mu być matką u jej boku w trudnym momencie w stanie wziąć się za rękę i powiedzieć słowo współczucia, aby ją przytulić. .. Matka lewosam ze swoim nieszczęściem, ukrywając się przed swoim synem. Nie pozwalałem mu czuć się Człowiekiem, Człowiekiem zdolnym do cierpienia i współczucia.

    Ile zapomnianych grobów, porzuconych cmentarzy w naszych rozległych rosyjskich przestrzeniach! Tak, to odległość, a drogi to wina. Ale także nasza, niestety, krótka pamięć.

    Nie bez powodu dziś w prasie odbywa się rozmowa na temat potrzeby Dnia Pamięci dla krewnych i przyjaciół.Po prostu tego potrzebujemy. Zostało to uznane za jeden z pierwszych funduszy Związku Radzieckiego. To przekonało tysiące ludzi, których litery ciągły strumień i teraz przejdź do „prawdy”( opublikowany dwa lata temu, pisarz Aleksander Kiknadze „notatki Bequest zstępnych) i” radziecki kultura «i» Literary Gazette”.A teraz i dla nas, w "Rodzinie".Nawiasem mówiąc, już od pięciu lat oficjalnie obchodzony jest Dzień Pamięci krewnych i przyjaciół w Gruzji. Nie ma retoryki, jest ona wprowadzana do kalendarza krajowego. Dlaczego więc nie uczynić go narodowym sowieckim skarbem?

    Wszyscy potrzebujemy takiego dnia, który nie jest głośny i hałaśliwy, ale przypomniał sobie o odejściu i przyszedł do nich. Kwiaty i dzieci. Jest to konieczne dla naszego zdrowia moralnego.

    Czy rzeczywiście znamy nasze prababcie i pradziadków, przynajmniej z nazwiska, patronimów, tych, których nie znaleziono żywych? Kiedy ostatni raz odwiedzili swoje groby i byli tam w ogóle? Jakoś w jednym z "New York Times" dziesięć lat temu spotkałem się z interesującymi informacjami. Gazeta doniosła: "Demonstrując wczoraj kopię swojego drzewa genealogicznego, prezydent Carter opowiadał historie swojego rodzaju:" W niedawnej przeszłości znaleźliśmy kilku skorumpowanych przodków. Para defraudujących, dwóch lub trzech zabitych sobotnich nocy. Jeden z moich krewnych, ku mojemu głębokiemu ubolewaniu, nawet pracował dla gazety.

    Tak, prezydent był ironiczny, daleki od podziwu swoich niedoskonałych przodków. Ale on je znał, pamiętał ich! Stało się jego bronią, to może dać solidny rozgłos. Propagandystyczna recepcja jest dokładnie obliczana - opiera się na świętych tradycjach pamięci. I jest nie do pobicia.

    tam z nami, ale niewielu z nich tak daleko, bardzo niewiele osób, których rodziny przechowywane gięcie każdy oddział swojego drzewa genealogicznego. Ale czy tylko jego gałęzie i korzenie utrzymują nas na ziemi silniejszymi?„Niepojęty światło” płynie z przeszłości, ze świata dziadków i wielkich dziadków, ciepły, bogatej, kolorowej belki. Spójrz - a na pewno go znajdziesz - w twoim domu. Prawdopodobnie dlatego, że gdzieś Dedov trzymał drewniany kij lub dziadków notebook, może powinniśmy wrócić do ciemnego pyłu antresoli-box, popielniczkę żeliwny z polowania Sobko. ..

    Jednak niektóre z tego doszła do naszego domu, i nie tylkoczy dlatego, że "retro" jest teraz w modzie? Szlamu „retro” piosenki?. .

    . .. Jeden z moich babć śpiewał w chórze kościelnym. Z niego i po raz pierwszy usłyszał niepowtarzalne piękno starożytnego rosy i rosyjskich piosenek, usłyszał melodyjny wiersz Puszkina i Lermontowa wierszy - trzydziestu lub czterdziestu stron na pamięć( i powstawanie babki była tylko szkoła parafialna trzy klasy).Często, po czym z uśmiechem wspominała, jak ja, czterolatka, zwrócił się do niej z jej ulubionych wierszy, ale na własnych, dzieci, tak: „Co ty, stary i smutny i ciemny»

    zapamiętaj mnie i dzisiaj, wiele latpóźniej śpiew babci. Piosenki są również częścią naszej kultury narodowej. Powinni zabrzmieć dziś w naszych domach. Takich jak piosenki mojej babci. A co ja śpiewam do mojej córki?"Śpiące zmęczone zabawki. .."?W najlepszym wypadku: "Śpij, raduj się, zasypiaj", nie pamiętając końca.

    Ale może nie pamiętać, nie wiemy, pieśni swoich dziadków i wielkich dziadków, a nawet w innych okolicznościach?

    Ile pamiętam jako dziecko zawsze pozazdrościć chłopców i dziewcząt, które rywalizowały ze sobą mówili o dziadkach, bohaterów wojennych. Wszyscy dorośli, którzy przeżyli wojnę, w oczach dzieci są bohaterami. I czasami wkładałem tylko własne: "Mój wujek był także pilotem podczas wojny. Spłonął - hitlerowcy zestrzelili jego samolot. Babka nazywa go George. "Nie znałem nazwiska wujka. Wuj był kuzynem, a nawet drugim kuzynem. Ale roześmiane oczy dwudziestu chłopców( zarówno zrealizować teraz) patrzą na mnie z wojska, wyblakłych fotografii każdego lata, każde wakacje z kredensu babci. Było na nim jeszcze jedno zdjęcie z lat trzydziestych;wielu, wielu krewnych, wśród nich wysoki, a przede wszystkim człowiekiem trzydzieści lat bolsheloby. To jest dziadek.

    Dlaczego tak mało czasu mi opowiadać o tych, których już nie ma, myślę dzisiaj. Dlaczego ja nie mogłabym być dumna z mojego dziadka, którego tak kochałem? Po tym wszystkim, czułem się świetnie - aż do śmierci - miłość babkę, powtarzając bezustannie: „To jest twój dziadek Alosza, nie było i nie będzie” i zobaczyłem łzy: Nie, nie pytaj o nią ".

    Teraz dopiero zaczynam rozumieć wszystko. Dziadek był partyjnym robotnikiem w Dniepropietrowskim Zakładzie Petrowskim. W młodości, jak się ostatnio dowiedziałem, pracowałem w gazetach Donbasu. Oto ona - Alexey chemik z- na zdjęciu w 1925 roku w książce „Dziennikarzy”, członek redakcji Ługańsk kolejowych szkół zawodowych „Red Rairoad”.W tym samym oddechu z dziadkiem zaczyna dziennikarz, autor książki Jurija Żukowa.

    Więc wciąż są ludzie, którzy pamiętają swojego dziadka? Tak więc, musimy spojrzeć na swoje korzenie więcej. ..

    grobów zmarłego wuja w wojnie. Każdy masowy grób jest jego. Nie ma grobu dla dziadka, który zmarł przed wojną.

    Aby poznać dokładną datę, kiedy się nie stało. Mówią na 33.a może później?

    Teraz ta pamięć, pamięć o latach 30-tych, 40-tych, z powrotem do nas ponownie, po latach 60., wolnych od fałszywych oskarżeń i kłamstw. Możemy wyciągnąć głęboko ukryte zdjęcia z tych, którzy byli w niewoli wojskowego, dowiadujemy się z gazet o tych, którzy kiedyś nazwać „wrogów ludu”.Nie wystarczy i fakty z ich życia, brak wiarygodności, aby nazwać naszą niedawną przeszłość swojej historii, prawda zostać zakończone. Spójrzmy prawdzie w oczy siebie - bo czasami nawet przez bezwładności boimy gorzkich dokumentów ostatnich. L Bez nich historia nie jest historią.A prawda nie jest prawdą.

    Nie, prawdziwa osoba nie może dorastać bez takiej ścieżki twardej pamięci. Bez dumy i bólu dla twojej przeszłości, bliskiej i dalekiej. Gdy wysuszysz korzenie, zniszczysz kiełki. Nie będzie mógł stać się drzewem.