womensecr.com
  • po prostu kochasz?

    click fraud protection

    Czytelnik czyta mocno, że nie musi brać książki w swoje ręce. Inną rzeczą jest pedagogicznie niepiśmienna osoba, nawet najbardziej wykształcona z nas, najbardziej kulturalna. Zwykle nie podejrzewa, że ​​coś jest nie tak z nim, ponieważ jeśli nie dogaduje się z dziećmi, to zawsze, jak sądzi, są również winni - same dzieci. Nie może, tłumaczyć rodzicom, jak wychowywać swoje dzieci - to jeden sprawia własnego charakteru i doświadczenia, że ​​unikalna kombinacja pedagogiki matek z ojcem, który sam zamienia się w rodzinie, takich jak połączenia dwóch zestawów genów u dziecka. Musimy najwyraźniej po prostu uczyć ojców i matki sztuki wychowywania swoich dzieci, trenować, nie na długo, ale systematycznie. Nie technologia uczyć, a nie sposób, a także poszerzyć krąg wyobrażeń wychowawczych, aby wyjaśnić, w jaki sposób proces wychowywania dziecka, że ​​to, co określa co się bać, a czego nie. Perswazja pochodzi ze zrozumienia, a tam gdzie perswazja - jest uczucie;uczucie, które wywołuje, a raczej - jest to uczucie, które rodzi.

    instagram viewer

    Jest przedszkolem, a ponadto szczerze. Na pytanie o ulubione jedzenie odpowiedzi: "Kotlety, kompot, ziemniaki i więcej makaronu."

    Dzisiaj w domu na śniadanie makaron. Przesuwa leniwy widelec, szkicując wokół talerza. W ogrodzie nie wolno mu było tego robić, ale w niedzielę okazuje się, że jest wolnym człowiekiem. Jak chce, je. Niektórzy wychowawcy powinni umieścić dziecko w wieku do pięciu lat na osobnej tabeli, ponieważ nie wszyscy będą stać gdy płyta wspinaczki pięć palców, ale niemożliwe jest śniadanie towarzyszy nieograniczone „Jedz ostrożnie! Teraz będziesz się szarpał! "

    Posadź to osobno - będzie kopał rok, a ja się spieszę.I nie zepsuć uwagi chłopca niedzielę rano, zaczynam mówić o mojego wujka Siergieja, mój nowy znajomy - jest projektant komputer i pisarz bajek. Czekaliśmy na niego przez długi czas, a dziś po raz pierwszy przyjdzie do nas. Ale chłopak jest zdeterminowany, aby zrobić wszystko wbrew sobie.

    - Nie chcę, żeby wujek Siergiej przybył - oznajmia nagle, badając makaron w świetle.

    - Dlaczego?

    Myśl. Po chwili znajdziesz przyczynę.Znaleziono:

    - Ponieważ jesteśmy ciasno. Mamy takie małe pokoje.

    I naprawdę nie dwory, ale nadal wujek Siergiej jakoś pasuje. Chciałem powiedzieć: "Nie bądź głupi!" - powstrzymał się, decydując, że to nie jest głupie. Idź, wymyśl taki niezwykły argument!

    - Ale zgodziliśmy się, - Sprzeciwiam się - Wszystko powinno być szczere.

    Połknął makaron i z namysłem powiedział:

    - Nienawidzę cię.

    Wydaje się oczywiste: musimy kochać dzieci, musimy tylko kochać dzieci. Słuchaj swojego serca, to cię nie zawiedzie!

    Opuść mnie, ale jak to się może nie udać. .. Pamięć uczuć jest najstarszą pamięcią.Myśli mogą być nowe każdego dnia, a uczucia się rozwijają, są wychowywane, dojrzałe i pozostają przez wieki, inaczej dawno zapomnielibyśmy o Homerze i Szekspirze. Nasze poczucie miłości do dzieci rozwinęło się w czasach, kiedy ojciec i matka nie wiele zajmowali się życiem i opieką nad dzieckiem. W dawnych czasach, w zamożnych rodzinach, w biednych, w mieście i wśród chłopów - wszędzie ktoś pomagał matce. Lub miała wiele dzieci( i dlatego miała pomocników), lub, co najgorsze, dzieci rosły jak trawa. W wiosce rodzina nie wychowywała dziecka, ale cały świat je wychował - dorastał z pełnym widokiem wszystkich.

    Teraz edukacja życiowa i rodzinna spadła na barki rodziców lub nawet jednej matki. Ale opieka nad dzieckiem wymaga takiej koncentracji, napięcia, które mogą wytrzymać tylko nasi najbardziej utalentowani. Za te wszystkie smaczne śniadania, makaron, opłaty za spacer, miłość jest stracona, a pakując dwuletniego chłopca, możesz go nienawidzić.Miłość, wszechpotężna w wierszach, pieśni i opery, miłość, która może poruszyć góry, czasami cofa się przed nawykiem w dzieciństwie, gdy zbiera się w nosie. Na przystanku trolejbusu moja matka mówi do swojej małej córeczki: "Aby cię wyciąć lub zgadnąć?" - dziewczyna podniosła palec do nosa. Myślisz - "Osadź"!

    Zapytaj swoją matkę - jest pewna, że ​​uwielbia dziewczynę, ponieważ wydaje na nią tyle energii! Ale ona nie jest córką uderzeń, nie śpiewa jej piosenki, jakby czytając książkę - na surowo, „rozwoju”, tak droga i Kubuś Puchatek dziewczynka nie radość.Nie chodzi mi teraz o złagodzenie kobiecej pracy domowej, a nie o produkcję pralek i proszków. Chodzi mi o to, aby zrozumieć i zdrada własnego serca, aby wiedzieć o pułapki czekają na nas na edukację drogi, aby nie wpaść w nich, nie obwiniaj się, nie obwiniaj dzieci, ale w tych warunkach, które są, mimo wszystko starają się pomóc serce, nadal kocham dziecko - być może ze szkodą dla opieki nad nim. W przeciwnym razie rośnie w żołądku, ale jest głodny duszy i ducha.

    Edukacja jednego lub dwojga dzieci, a nawet w mieście z niebezpieczeństwami, nie może wywołać ślepego strachu przed dzieckiem. Cóż, miłość zawsze wiąże się ze strachem dla kogoś bliskiego, miłość i strach na jednym pniu rosną.Puszkin: jest to pięknie opisane w Borysie Godunow, w monologu Pretendenta, otwierającym scenę przy fontannie, czy Pretender Marina kocha lub boi się?On nie może zrozumieć!Ale teraz zjawisko nie jest nowa per se, ale nowy zażycie: strach przed dziećmi nie tylko kochać mu towarzyszyć, ale zastępując go - i jeszcze być wydawane i przyjmowane za miłość!Mama wydaje się, że jeśli boi się o córkę lub jej syna( prawie umiera, gdy pół godziny nie ma w domu), wtedy kocha. Strach wydaje się jej dowodem miłości. W rzeczywistości strach nie jest miłością, nie miłością - zazdrością.Miłość jest wyzwalającym, inspirującym poczuciem osoby, a nie ucisku. Miłość to "Idź!" I nie "Stop!"

    W dawnych czasach serce matki nauczyło się kochać, kiedy dzieci bardzo się wychowywały.Śmierć dziecka była wielkim smutkiem, ale były też inne dzieci. Teraz dziecko jest często samotne, jak światło w oknie. W słynnym "Emile" Jean-Jacques Rousseau wychowawca zgodził się zaopiekować chłopcem, pod warunkiem, że nie będzie odpowiedzialny za swoje życie. Współczesny czytelnik drży: to znaczy, jak to jest? Ale jeśli ciągle się boisz, trudno jest wyhodować człowieka.

    Powinieneś to wszystko wiedzieć!W przeciwnym razie matka nieświadomie staje się despotą, a dziecko nie może oddychać ani oddychać.Trochę - przyczyna dla niej "pogotowia".Edukacja za pomocą "pierwszej pomocy" - obrzydliwy rodzaj edukacji, wykorzystywanie uczuć najszlachetniejszych dzieci. To jest lepsza kara - wcześniej czy później dziecko się zbuntuje i pozbędzie się go. I przeciwko mojej matce: "Wiesz, jak bardzo się martwię o ciebie!" "Czy chcesz mnie zabić?" - jak się buntujesz przeciwko niemu? Wszystkie uczucia są do góry nogami, wszystkie wypaczone, derekorozheno, a dusza dziecka zostaje porzucona. Tymczasem matka szczerze kocha!

    "Nienawidzę cię!" Powiedział mi przy stole w niedzielny poranek.

    Wszystko było - to się jeszcze nie stało."Więc", mówię sobie, "w porządku. Gdzieś słyszałem. W przedszkolu i nie słyszysz tego. "Obrażać się?Ale nie jestem obrażony, kocham tego chłopca, nie obraża mnie za nic. Udaje, że obraża się względy pedagogiczne? Czysta głupota. Zamień wszystko w żart? Ale nie ma nic przeciwko żartom, on nienawidzi! A najcichszy ze wszystkich jego poważnych głosów, zastanawiam się, dlaczego mnie nienawidzi. Najczystsza powaga i spokój są tym, czego potrzebuję w moim głosie. Wygląda na to, że mu się udało, jak wyjaśnia w sposób rzeczowy:

    - Bo chcesz wujka Siergieja, ale ja nie chcę.

    Stałe "chcę", "nie chcę" denerwują mnie, ale pięciolatki są zrobione z tych "chcę".Będą się starzeć - przechodzą, wycofują się i nauczają - jeszcze bardziej niebezpieczne. Widziałem dzieci, które w wieku pięciu lat nie uczyły się mówić "chcę", ale w wieku 15 lat złapały mnie za głowę: "On nie chce niczego! To nie obchodzi „a 25 było w przerażeniu:” On nie potrzebuje w życiu »

    - A spotykamy się w zagrodzie, wujek Siergiej - udało mi pridumat.- Jeśli zamkniemy, będziemy czekać na podwórku!.

    Jego Wysokość zgodził się na taki krok. Czuję się szczęśliwy. I co powinienem zrobić?Kto powie Ci, co robić w takich przypadkach? Albo jeszcze trudniej: kto powie, co powinienem zrobić i powiedzieć, kim jestem? Jestem pewien jednej rzeczy: nie wzmocniłem przypadkowo rozbuchanego zła w duszy chłopca i to wyparowało. Wygrałem. Nie chłopcem, nie! Pokonane zło. Dziś rano w świecie zła, jeden atom mniej niż mógł być.

    "Kocham - życzę mu dobrze."Po pierwsze, może to było, ale przyjrzeć się bliżej: najczęściej widzimy przed nami nie ma dziecka, które jest, ze wszystkimi jego wadami i niedoskonałościami, a drugi, idealny! I nie obchodzi nas ten chłopiec, ale o innym, który na świecie nie jest i prawdopodobnie nie będzie. Mama, owijając niemowlę w pierwszą pieluszkę, już myśli: jak by to zawinąć, żeby w przyszłości. .. wszedł do instytutu?

    - A co z ciebie wyrośnie?- pod tym akompaniamentem żyją prawie wszystkie dzieci, choć absolutnie nikt nie wie, w jakim związku obecne braki dziecka mają jego przyszłe zasługi i vice versa. Zakładamy, że jeśli dziś, na imprezie, dziecko spadnie po śnie, wtedy rozwijać zły zwyczaj nie snem, a także zwyczaj nieposłuszeństwo, a on rośnie pasożyta - napisać wszystko od tej sieci, jeżeli możliwe przyczyny i skutki - pure nonsens, czysta fantazjarozszalałe poczucie odpowiedzialności, znów wzięte za miłość.

    Kobieta siedzi dwa miesiące przed porodem i płacze gorzko. Co to jest?

    - Tak, - szlocha, - a co, jeśli chłopak tam jest?

    - A co z tego? Co jest z tym nie tak?

    - Tak, - nadal płacze, - ma-boy! Czy chłopcy wiedzą co? Będą koty do udręki!

    Gdzie ten mały złoczyńca jeszcze się nie urodził?Gdzie jest kot ofiarą?Łzy są dziś, a smutek jest prawdziwy. I osoba nasa osoba poczucie odpowiedzialności, nie do zniesienia, niezwykłe( nigdy wcześniej nie było to konieczne, aby ktokolwiek odpowiedzieć poważnie!).Ze wszystkich stron przyszła mama słyszy wszelkiego rodzaju okropności, a gdy dziecko rodzi się, wszystko będzie wydawać, że to musi być stale i od razu „coś zrobić”, „do podjęcia działań”, w przeciwnym razie będzie to zbyt późno, albo że on dorosnąć!Wezwania do odpowiedzialności rodzicielskiej często prowadzą do rezultatu, który jest wprost przeciwny do tego, który pragniemy. Przed nieodpowiedzialni rodzice( jest ich wiele) wywołuje te zazwyczaj nie docierają, ale u osób z poczuciem odpowiedzialności, to czuje się pod wpływem ponurym propagandy rośnie tak bardzo, że tłumi razy i zdrowym rozsądkiem, a wszystkie inne zmysły, w tymmiłość.Ten sam środek może iść na korzyść dziecka i na jego szkodę.Jeśli siedzę obok drugiej równiarki i pomagam mu odrabiać zadania domowe, to jedno. A jeśli usiądę i wsadzę palec do notesu: "Naucz się, głupku! Co wyrośnie z ciebie? "To zupełnie co innego. Dziecko nie przywołuje pomocy, ale to o pomoc, z jakim zmysłem podejmujemy się pomagać - z miłością lub ze świadomości samego obowiązku.

    Zaczęli pisać: oto kobieta, która całe życie pracuje w swoim własnym ogrodzie kuchennym, stary jest już chory, ale nadal się boryka - jest pracowita! Córka od niej - wszystko w złoto, a spódnica na jej pięciu dłonie na kolanach( szacunkowa), i uszy, to brudne( wyglądał w uszach), a ona nie chce się pracować.Oskarżam oczywiście moją matkę - ale w czym?Ślepa, nierozsądna miłość - od niej, wszystkie kłopoty nadchodzą.Jednak

    zobowiązują Mama uczy córkę do pracy, nie chce go wokół niej, trzymać go w domu, jak w klasztorze - wynik byłby lepszy, jeśli nie gorzej.

    W poszukiwaniu przyczyn, dla których nawet miłość matki czasami szkodzi dzieciom, w mojej opinii zapominamy o najprostszych wyjaśnieniach. Aby dobre dzieci rosły, pracowały i szanowały wszystko, co cenne i cenne dla nas, nie jest konieczne kochać ich z pasją, bez względu na to, czy są ślepi, czy inteligentni. I nie ma znaczenia, czy dzieciom odmawia się czegoś, we wszystkim lub w czymkolwiek, czego nie odmawiają.I nawet, przerażająco, nie trzeba wcale mówić, że dzieci z małych lat są rozdarte w ogrodzie, naśladując swoich rodziców. Ale jest to konieczne, konieczne jest, że co najmniej jeden z dwóch rodziców lub czterech dziadków - co najmniej jeden!- kochani ludzie. Tylko ta miłość do ludzi i przekazywane do dzieci, zrobić dobry i czuły, ale ona ma siłę nauczania - w przeciwieństwie do miłości do dziecka, które samo w sobie, wbrew temu, co piszą, mówią i myślą, żadna siła edukacyjnych nie posiadają.Miłość matki do dziecka podnosi go, czyni go silnym, pewnym siebie, o ile wyraża miłość matki do wszystkich ludzi. W przeciwnym razie miłość matki deprymuje dziecko.

    Tak, tylko miłość, ale nie dla dziecka, i dzieci, i dla wszystkich ludzi, w tym dzieci, i ich dzieci, w szczególności - są źródłem tajemnicy tutaj. Pedagogika rodziny - nauka ścisła i trudne, i to jest niemożliwe, za wychowanie dzieci w rodzinie do zabierania głosu na „okrągłego stołu” lub sporu w klubie: „Co sądzisz. .?Myślę. .. "Ciekawe jest wiedzieć, kto i co myśli, ale wiedzieć, jak to naprawdę jest?

    W rzeczywistości weź rodzinę, w której dorastały dobre dzieci, a zobaczysz, że w tym domu był ktoś, kto kochał ludzi.

    . .. Wuj Siergiej wciąż przychodzą do odwiedzenia nas, przybył na rowerze dziwaczne marki i kolorystyki. Opowiadał dzieciom w stoczni opowieść o tym, jak policja były przyjazne i pająka i jak żyć rynki ptak latający kupił poduszkę, dał dzieciom pomarańczowy, pre-cut na każdym szczęśliwy lub smutny twarzy. A wieczorem, poszedł do łóżka, chłopiec powiedział, że kocha swojego wuja Siergiej. Czułem się zazdrosny, ale stłumiłem to. W ostatecznym rozrachunku nie jest nawet konieczne, aby on, chłopiec, kochał swoich rodziców. Jest też nieodwzajemniona miłość, trzeba być na to przygotowanym. Gdyby tylko kogoś kochał!Był w stanie kochać!To nie jest wykształcony, kto kocha, a kto kocha.

    cienkiej łodydze miłość dziecka - dla rodziców, dla ludzi, dla kogoś - to jest to, co wyrasta z tego, co jest na świecie. Pomyśl o tym, a zgodzisz się z tym pozornie dziwnym stwierdzeniem.