Co porozmawiać z dzieckiem?
Godam dwóm, nawet chłopcom( uważa się, że w normie dziewczynki rozwijają się nieco wcześniej) zaczynają całkiem sporo i mówią mądrze. Oczywiście ich język jest nadal "ptasi", nie każdy je jeszcze rozumie, a jednak nowym etapem w życiu dzieci jest etap komunikacji językowej z dorosłymi. Jeśli przyjrzysz się uważnie, jesteś przekonany, że dzieci są na to przygotowane, nawiązują kontakt z przyjemnością.Na przykład nasz Artem nigdy nie miał problemu z powtórzeniem tego samego słowa, dziesięcio- i dwudziestokrotnie - dopóki druga osoba nie zrozumie i nie powtórzy tego poprawnie.
Ale, paradoksalnie, rozmowa z dwulatkami okazuje się, że dorośli nie są gotowi. Niech nie mama, ale już tatuś, babcie i dziadkowie, a szczególnie dalecy krewni i przyjaciele - to obowiązkowe. Do tego stopnia, że obserwując rozmowę tak wielu wymienionych osób przez Artema, niejednokrotnie pojawiały się wątpliwości co do intelektualnych zdolności dorosłych.
Jak masz na imię?(I to jest dokładnie minutę po wykrzyknięciu: "Och, spójrz na to, co Artem już jest świetne!").
- Jak masz na imię?(Bye-by-byee, man-ekscentryczny, jesteś moim krewnym, nie wiesz?).
- Czy chodzisz do żłobka?(I słyszałem, jak tylko omawiano problem zakaźnej mononukleozy, którą "podniosłem" w żłobie).
- Kogo bardziej kochasz - mamę czy tatę?(A to jest zakazana recepcja: nie dorośli rozumieją, że zabrania się zadawać tak prowokacyjnego pytania, że dziecko nie powinno mierzyć się z wyborem!)
- Pokaż mi, gdzie jest mój dziadek Senya? Gdzie jest dziadek Vladika?(Ale ty sam wiesz to bardzo dobrze.) A te głupie są dorosłymi.)
- Drogie mamy i tatusiowie, dziadkowie, ciotki i wujkowie, nie uważajcie nas, młodych, za umysłowo wadliwych. Zastanów się, o czym z nami porozmawiać.Ja, na przykład, chętnie odpowiem na to, gdzie poszedłem rano, co zobaczyłem na ulicy, co grałem na podwórku, zadzwoń do moich przyjaciół w piaskownicy, powiedz, jak niedźwiedź ma nogę w talii i to( na pokładzie, nie na nodze)odciąć.Z chęcią zaprezentuję swoje samochody i łodzie, spróbuję zbudować dom na jeża lub garaż dla karetki po kostce i kije. .. Ale. ..
Nadchodzi nowy gość."Cześć, Artemka! Jak duży stałeś się.I czy wiesz, jakie jest twoje imię? "(O mój Boże, do tego, co ci dorośli są prymitywni!)