womensecr.com
  • "Złoty wiek" i kryzys rodziny w Europie od 1960 roku do dnia dzisiejszego

    click fraud protection
    pracy i rola

    damska stereotypy

    wzrostu gospodarczego w Europie Zachodniej i Środkowej w latach 50-tych, 60-tych - późne początku lat 70-tych.generuje stałe zapotrzebowanie na pracę kobiet. Kobiety stanowią od 37 do 43% wszystkich pracowników w krajach uprzemysłowionych w Europie. Chociaż odsetek kobiet w ogólnej liczbie zatrudnionych nie zmienił się znacząco, we wszystkich europejskich krajach uprzemysłowionych odnotowano tendencję do zwiększania liczby kobiet zamężnych zaangażowanych w pracę zawodową.W Republice Federalnej Niemiec 40% kobiet, które zawarły małżeństwo w 1962 roku w wieku 25-30 lat, pracowało na wynajem. Po 10 latach pracowało już 48% wszystkich zamężnych kobiet z tej grupy wiekowej. W 1982 roku ich udział wzrósł do 59%.Podobne wskaźniki wzrostu obliczono dla starszych grup wiekowych. Liczba pracujących zamężnych kobiet z dziećmi wzrosła w latach 1950-1970.w większym stopniu liczba pracujących kobiet bez dzieci. Oczywiście udział pracujących zamężnych kobiet znacznie spada wraz ze wzrostem liczby ich dzieci. Praca poza domem wpływa na relacje reprodukcji.(Przeprowadzone w 1976 roku badanie „biografia rodzaju” wszyscy mieszkańcy Austrii, od 15 do 60 lat wykazały na przykład, że kobiety, które nie chciały opuścić lub przerwać pracę, miał średnio 1,5 urodzeń dla kobiet, które pracowały tylko tymczasowo- 1,84 na kobiety nigdy roboczych. - 2,31 urodzeń

    instagram viewer

    dane statystyczne wskazują, że coraz większa liczba kobiet zamężnych celowo nadal działać, mimo małżeństwa i macierzyństwa, ale odzwierciedla również fakt, że. Macierzyństwo i praca są wciąż trudne do połączenia. Pp. Liczba zatrudnionych w specjalności zamężnych kobiet, nie tylko ze względu na rosnący udział zawodach sfeminizowanych, które wymagają wyższych kwalifikacji, zapewniają wysoki poziom samoidentyfikacji, w części, w szczególności w administracji publicznej, pozwalają pożyczyć pewną spektrum o położeniu sfeminizowanych zawodów zmieniła się dramatycznie: . udział zatrudnieniaw przemyśle spadła z ponad 50% do 30%, odsetek kobiet zatrudnionych( głównie w zakresie zdrowia, edukacji i kultury;jak również w administracji państwowej i gminnej) od początku wieku wzrosła ponad dziesięciokrotnie. Chociaż większość kobiet jest nadal wśród kategorii pracowników nisko opłacanych, te zmiany strukturalne wskazują na odejście od zatrudnienia jako tymczasowy „Burn-in” do pełnej pracy na specjalny, który w coraz większym stopniu pozwala kobietom do samodzielnego określenia i korzystać z zadowolenia z pracy. Zwiększenie liczby kobiet w pracy zarobkowej nie od przypadku do przypadku, a na bieżąco w ciągu całego życia, pogarsza strukturalną sprzeczność między tradycyjnym życiem rodzinnym i pracy vnedomashnim mężatki i matki.

    Coraz więcej kobiet ograniczających się do ról gospodyń domowych i matek postrzega monotonny i ubogi sposób życia jako kontakty społeczne.

    Głównym celem pracy zatrudniania zamężnych kobiet w latach 20-30 lub 50.było wyraźnie "zorientowane na rodzinę"( większość kobiet pracowała nad uzupełnieniem rodzinnego budżetu, ponieważ zarobki mężów nie były wystarczające).W latach siedemdziesiątych na pierwszy plan wysunęły się motywy osobiste. Kobiety mówią, że chcą, aby ich praca, aby zapewnić ich własne dochody, względną niezależność od męża, aby uzyskać satysfakcję z zawodu lub poszerzyć powstające w pracy zawodowej kontaktów społecznych.

    wzrost

    profesjonalnych interesów mężatek not least, ujawnia fakt, że wraz ze wzrostem długości życia dzieci po oddzieleniu wynosi co najmniej 20 lat, gdy warunki zmienić ponownie podnosi kwestię znaczących działań.Jednocześnie nastąpiły zmiany w świecie pracy, które znacznie ograniczają możliwość rozwoju zawodowego po długiej przerwie w pracy. W XVIII-XIX wieku.w większości rodzin dzieci mieszkały w domu do śmierci rodziców. Rola gospodyni domowej i matki pozostała do końca życia samowystarczalna, wyczerpująca i wyczerpująca. Dzisiaj tak nie jest. Ze względu na znacznie zwiększoną długość życia, spadek wieku małżeńskiego i niski wskaźnik urodzeń, zmieniły się znacznie zmiany w fazach rozwoju rodziny i życia jednostki. Dziecko, które urodziło się jako ostatnie, opuszcza dom rodzinny, gdy matka nie ma jeszcze pięćdziesięciu lat. Prawie 20 lat po tym, para jest żonaty w domu bez dzieci, w "puste gniazdo".Dlatego małżeństwa rozpadają się w tej krytycznej fazie, która stała się częstym zjawiskiem w ostatnich latach. Przeciętnie kobieta traci męża, gdy ma 69 lat, a następnie mieszka przez około dziewięć lat jako wdowa. Problemy związane z poszukiwaniem sensu życia, izolacji, kryzysu psychicznego i społecznego pojawiają się wraz z rosnącą ostrością.Triple nasilenie matek, gospodarstwa domowego i pracy, wiele kobiet przejąć oprócz materialnych i społecznych zachęt, mając na uwadze perspektywę tej fazy życia „po rodzicielstwa”, pogodzić się z przewidywanym wdowieństwa lub rozwodu ze względu na wzrost ryzyka.

    Multiple obciążenie robocze zamężne kobiety wynika z ich braku zwolnienia z pracy domowej i rodziny, lub formułując historycznego punktu widzenia, zjawisko opóźnienia w dostosowaniu zachowania roli mężczyzn i kobiet do społecznych zmian strukturalnych. Oczywiście, tradycyjnych „ról płci”, a model „burżuazyjna rodzina” pod koniec lat 70-tych, coraz znalazły się pod ostrzałem psychologicznie i socjologicznie świadomej krytyki. Ruch kobiecy wymagał równości płci i dążył do jej realizacji w ramach "prywatnej" sfery rodziny. Otwarcie szkół średnich i wyższych dla dziewcząt i kobiet sprzyjało świadomości i dyskusji na temat statusu kobiet w społeczeństwie i rodzinie. Nie ulega wątpliwości, że publiczna dyskusja, przynajmniej dla części populacji, zakwestionowała tradycyjne poglądy na temat ról płci. Jednak ostatnie badania konsekwentnie potwierdzają, że rekrutacja, ocena i praktyczne odgrywanie ról zostały tylko nieznacznie dostosowane do zwiększonej aktywności zawodowej zamężnych kobiet. Wszędzie jego żona zajmuje się gotowaniem jedzenia i codzienną obsługą dzieci, niezależnie od tego, czy działa, czy nie. Rozwiązania problemów pojawiających się w kontaktach z przedszkolem i szkołą są w większości podejmowane przez kobiety. Opieka nad starszymi rodzicami, organizacja rodzinnych wakacji itp. Również w dużej mierze należy do sfery zadań kobiecych. Typowy człowiek nadal odczuwa dystrakcję od swojej roli głównego "żywiciela rodziny", głównie odpowiedzialnego za zewnętrzną sferę działalności: na przykład "papierową wojnę" z władzami. Gospodarstwo on prawdopodobnie będzie trzeba naprawić( co ma tę zaletę, że jest nieregularny i daje możliwość wykazania kompetencji technicznych) i dbać o samochodzie. Dotyczy to mężów pracujących kobiet. Prowadzone w połowie lat 70-tych. Austria wśród młodych matek pracujących, badania wykazały, że kwestie związane z gospodarstwem domowym, większość kobiet są rozwiązywane, a kontakty z osobami z zewnątrz rodziny i ważnych zadań domowych prowadzone głównie mężów.

    W latach 60-70.w czasie, gdy "podział pracy" między mężczyzną a kobietą był stale dyskutowany publicznie, odsetek mężów, którzy znacznie pomogli ich żonom w pracach domowych, wzrósł tylko nieznacznie. Wręcz przeciwnie, wydaje się, że udział mężczyzn w wychowaniu dzieci zwiększył się nieco bardziej. Tymczasem praca zawodowa mężów jest absolutnie priorytetem, udział mężów w wychowaniu dzieci zajmuje podrzędne stanowisko w stosunku do nich. Wymagania i potrzeby życia zawodowego, dążenie do nieograniczonych obowiązków zawodowych, wysoki stres fizyczny i psychiczny w pracy itp.ograniczenie możliwości dla mężczyzn w wychowaniu dzieci. W praktyce edukacja pozostaje w rękach kobiet."Feminizacja" publicznej edukacji i pedagogiki, która miała miejsce po 1945 r., Publicznie wspierała tę formę podziału pracy. Znalazło to odzwierciedlenie w panujących nastrojach ludności. W 1974 r. Badanie empiryczne wykazało, że 65% badanych mężczyzn uważało, że z zasady są mniej odpowiednie do wychowywania dzieci niż kobiety. Sądy te zachowują żywotność, nie tylko ze względu na sposoby, w jakie wchodzą w świadomość ludzi. Córki nadal pomagają matkom w gospodarstwie domowym trzy do pięciu razy częściej niż ich synowie. Jednak ze współpracy obrócić liczby dzieci normalną powrotem w 40. praktyce wcześnie uczyć jego najstarszą córkę do kvazimaterinskoy rolę w stosunku do braci i sióstr niemal całkowicie zniknęły, otcheyu, najwyraźniej, można spodziewać się osłabienia edukacji związanych z przygotowaniem do roli matki. Z drugiej strony znacznie wzrosła aktywność edukacyjna matek w stosunku do dzieci. Prawdopodobnie ten stereotyp i typ zachowania płciowego( choć wbrew woli matek) był stymulowany dominacją kobiet w procesie socjalizacji. W każdym razie idea "naturalnego" podziału odpowiedzialności mężczyzn i kobiet w rodzinie nie tylko powstaje w małżeństwie, ale jest nieodłączna od dzieci i młodzieży. Jednak ankiety wśród młodych ludzi pokazują, że zaczęła się zmiana tych pomysłów. Według ankiety przeprowadzonej wśród Austriaków w wieku od 14 do 24 lat, 82% dziewcząt i 66% młodych mężczyzn uważa, że ​​mąż powinien brać udział w gospodarstwie domowym, jeśli jego żona pracuje. Oczywiście badanie odzwierciedla pozycję respondentów przed zawarciem małżeństwa. Ich faktyczne codzienne zachowanie w rodzinie to zupełnie inna sprawa. Idealne reprezentacje i codzienna rzeczywistość w dziedzinie pracy domowej często bardzo się od siebie różnią.

    Wyraźną zmianę stereotypu roli odziedziczonej można prześledzić w profesjonalnej orientacji kobiecej części młodzieży. Na przykład badanie przeprowadzone w Niemczech w 1982 r. Wykazało, że w przypadku dziewcząt w wieku 15-19 lat na pierwszym miejscu jest realizacja ich zawodowych pragnień, a dopiero potem rodzina i macierzyństwo. Zmiana poglądów odzwierciedla zwiększone zapotrzebowanie na pracę dziewcząt i kobiet. W latach 70. i 80.Po raz pierwszy dla większości dziewcząt i młodych kobiet stało się możliwe, aby rozważyć swoje czynności zawodowe jako istotny element planowania życia i niezależnie od jego fazy przejściowej przed małżeństwa i rodzenia dzieci. Oczywiście, większość z dziewcząt, z którymi przeprowadzono wywiady planuje przerwać pracę na krótki czas, aby zapewnić opiekę nad dziećmi( "model trójfazowy"), a następnie wrócić do pracy, łącząc ją z życiem rodzinnym.

    Wszystkie najnowsze badania wykazały, że rozpowszechnienie stereotypu tradycyjnej roli jest skorelowane ze statusem społecznym i poziomem wykształcenia. W niższych warstwach częściej i bardziej zdecydowanie przylegają do tradycyjnego sposobu zachowania niż w środku i na wyższych. Na przykład, w ramach badania siły roboczej płacowej kobiet w Republice Federalnej Niemiec 1973: 13,2% kobiet pracujących, a tylko 6,8% pracowników powiedział, że ich mężowie nie akceptują ich pracy poza domem. Z oświadczeniem "Matka musi być zawsze w rodzinie;nawet jeśli dzieci są uprawiane, ona znajdzie wystarczającą satysfakcję w opiece nad mężem i dziećmi „, zgodził zbierania informacji dla drugiego raportu federalnego na temat rodziny w 1975 roku prawie jedna trzecia absolwentów szkoły, ale tylko jedna dziesiąta abiturientok lub maturzystów. Wygląda na to, że stereotypowe wyobrażenie o rolach płci słabnie szybciej w wyższych, bardziej wykształconych warstwach społeczeństwa.

    Bez wątpienia, wymóg zgodności pracy najemnej z macierzyństwem jest centralnym elementem procesu emancypacji kobiet w europejskich uprzemysłowionych społeczeństwach. Równocześnie jednak, nie powinniśmy zapominać, że wyzwolenie kobiet ze struktur patriarchalnych może wystąpić tylko wtedy, gdy prawo kobiety do pracy zarobkowej będą uznawane i egzekwowane przez prawo i praktycznych możliwości jego udziału w życiu publicznym i politycznym. Ale praca kobiet, które są matkami i gospodyniami, nadal prowadzi do przeciążeń, które uniemożliwiają to. To potrójne obciążenie często ogranicza działalność społeczną i polityczną, a tym samym utrudnia rozwój osobowości wielu kobiet, zamiast je stymulować.Dotyczy to w szczególności większości pracujących kobiet zamężnych, które w grupach o niskich zarobkach wykonują pracę wymagającą niskich i średnich kwalifikacji. Ich cierpienia w pracy rekompensują niedostateczne zarobki mężów;tutaj nie można mówić o emancypacji w wyniku udziału w pracy najemnej. Ponadto praca najemna żony w żaden sposób "automatycznie" nie zwiększa udziału mężów w pracy domu, opieki i wychowania dzieci. Dlatego, emancypacja kobiet poprzez ich zaangażowanie w pracy najemnej może być skuteczne tylko wtedy, gdy zmiana podział pracy w gospodarstwie domowym, a rodzina z warunków pracy w celu zwiększenia jego roli w tożsamości społecznej i jej znaczenie.

    rodzinne i socjalne nierówności

    wybór partnera małżeńskiego, uwolniony od płatności rodziny rodzicielskiej, mimo że jest „zindywidualizowane” i „spersonalizowane”, ale w żaden sposób nie stać się niezależna od wpływu społeczeństwa, to nie zatrzyma jej wpływu na społeczeństwo. W społeczeństwie "postindustrialnym" rodzina jest głównym czynnikiem kształtującym warstwy społeczne. Małżeństwo i narodziny tworzą struktury społeczne, które są ważne od dziesięcioleci: umieszczają jednostkę w określonym społecznym miejscu w społeczeństwie. Wybór partnerów małżeńskich przebiega zgodnie z wzorcami społecznymi w takim zakresie, w jakim podsumowują one wszystkie małżeństwa, które zostały ustanowione w celu stworzenia stosunkowo stabilnych struktur statusu w społeczeństwie. Zamiar zawarcia związku małżeńskiego poprzedza, przynajmniej dla większości ludzi w krajach uprzemysłowionych w Europie, długi proces orientacji i "przystosowania społeczno-kulturowego" osoby do małżeństwa i rodziny. W tym sensie rodzina odgrywa ludzi początkowo dostrojone się znaleźć nową rodzinę( z liczbą ludzi, którzy nie dorastają w tradycyjnych rodzinach, powstające w ten sposób „oczywistości” małżeństwa i rodziny w znanego trendu osłabienia wyboru między alternatywy).

    Przypuszczalnie wybór partnerów występuje jako proces filtrowania. Najpierw definiowana jest kategoria społecznie odpowiednich partnerów. Dzieje się to niemal "niezauważalnie" dla osoby w środowisku społecznym, w którym się obraca. Następnie istnieje określony wybór ze "agregatu" potencjalnych partnerów zgodnie z mechanizmami psychologicznymi, seksualno-erotycznymi i estetycznymi. W tym aspekcie wybór partnera nie odbywa się jako pojedynczy akt podejmowania decyzji, lecz jako jego udział w procesach społecznych. O ile nam wiadomo, dużą wagę przywiązuje się do wrażeń z rodziny, edukacji i wczesnej kariery zawodowej nastolatków i młodzieży. Badania empiryczne, na przykład, wykazano, że niepowodzenie szkolne oraz wczesne wychodzenie ze szkoły, a także rozczarowujące doświadczenie zawodowe pierwszych latach pracy, stymulował skłonność do wczesnych i często nieprzemyślane małżeństw. Dłuższa i bardziej skuteczna edukacja szkolna, przeciwnie, przyczynia się bardziej do kształtowania bardziej zróżnicowanych potrzeb i oczekiwań w późniejszym życiu, co, jak widać, powinno prowadzić do bardziej trwałych relacji przy wyborze partnera małżeńskiego. Ale świadomość problemów, które zwiększają poziom edukacji i dyskusji publicznej, a przyczyniają się do tego, że jest młodych ludzi, których pozycja na rynku pracy zepchnięte dłuższą edukację, często kwestionują monogamicznej małżeństw i uzasadnione.

    jakość relacji w rodzinie, zwłaszcza w dużej mierze zależą od wielkości i charakteru w jego posiadaniu mieszkania. Brak pomieszczeń, testować dolne warstwy, wzrost w porównaniu z rodzinami średnich i wyższych warstw potencjału wewnątrz stresu, konfliktów i agresji. Zmuszony w większości europejskich krajów uprzemysłowionych w latach 60-70.budownictwo socjalne nie wyrównało wpływu nierówności szans życiowych generowanych przez prawa kapitalistycznego rynku mieszkaniowego. Badania wykazały, że brak dostępności lokali w Niemczech wzrosła w równoległym wzrostem liczby dzieci w rodzinie i zmniejszenie dochodów rodziny. W 1973 roku tylko 33% rodzin robotników niewykwalifikowanych, a jednocześnie 55% rodzin zwykłych funkcjonariuszy i 76% rodzin osób nieprowadzących zarobkowej, nazwa dla każdego dziecka oddzielnym pomieszczeniu.

    Historia uwolnienia rodziny funkcji produkcji nie powinny przesłaniać faktu, że Mosley historyczny oddzielenie od rodziny pracy zawodowej poza domem nadal ma znaczący wpływ na życie rodzinne. Doświadczenia zdobyte w pracy, a także sposób i stopień wyzdrowienia sił roboczych pracujących członków rodziny, mają istotny wpływ na codzienne życie rodziny. Określają one wartości dzielone i świadomie lub nieświadomie przekazywane dzieciom przez pracujących rodziców. Nierówność społeczna w pracy wpływa na rodzinę, przyjmując formę różnic w wzorcach edukacyjnych, strategiach rozwiązywania konfliktów i potrzebach rekreacyjnych. Dziś udowodniono, że doświadczenie zawodowe w dużym stopniu determinuje społeczne szanse ludzi, ich potrzeby, preferencje i zasady. To z kolei wpływa na proces socjalizacji rodziny, a tym samym prowadzi do zachowania nierówności społecznych. Jedna z najbardziej charakterystycznych różnic wynika z tego, z czym pracujący członkowie rodziny mają do czynienia w pracy - głównie z ludźmi lub rzeczami i samochodami. W przeciwieństwie do założeń wcześniejszych badaniach( „teoria kompensacji”) są osoby, których praca charakteryzuje się monotonne, nieciekawe pracy, tylko od czasu do czasu patrząc na rekompensaty życia rodzinnego w postaci różnorodnych i samodzielna działalność.O wiele częściej wzór zachowań w pracy przenosi się do czasu wolnego. Rodzice rozumieją i generalizują wzorce zachowań, których uczą się w pracy, przenoszą je do sfery nieprofesjonalnej, w tym do życia rodzinnego i komunikacji z dziećmi. Basil Bernstein zwrócił uwagę na możliwe związki między formami komunikacji głosowej w pracy i socjalizacją językową w rodzinach. Inne badania ujawniają związek między wrażeniami, jakie w pracy odczuwają ojcowie, a rodzajem konfliktów między ojcami a dziećmi w rodzinie. Jest również prawdopodobne, że na wychowanie dzieci przez pracujące matki wpływa ich doświadczenie w pracy. Im trudniejsze warunki pracy, tym szybciej są skłonni edukować zdolność dzieci do adaptacji i posłuszeństwa. W porównaniu z gospodyniami domowymi kobiety pracujące wymagają od dzieci większej zdolności adaptacyjnej i wyższych osiągnięć.Być może chcą przez to przygotować dzieci do warunków pracy w produkcji. Shift i praca w nocy, wydaje się, że najbardziej niekorzystny wpływ na życie rodziny jako całości i dla stosunków między rodzicami a dziećmi. Różni badacze zgadzają się, że praca w systemie zmianowym i nocnym stanowi największą przeszkodę w życiu rodzinnym;aby wyrównać go z rytmu codziennej reprodukcji rodziny, a zwłaszcza stosunków między rodzicami a dziećmi, wymaga gotowości do ustępstw ze strony wszystkich członków rodziny.

    O TRENDACH W "BRAKUJĄCEJ RODZIE"

    Fakt, że coraz bardziej zurbanizowane warunki życia mają zdolność do osłabienia więzi społecznych między pokoleniami i rodzin, już wspomniano z jednostronnym pesymistycznego punktu widzenia tradycyjnej krytyki związanej z badaniem wielkich miast i przemysłu. I często stawiają związek przyczynowy z twierdzeniem utraty rodziny jego nieodłącznych funkcji. Wraz z nimi utracono rzekomo stabilizujący efekt tak zwanej "wielkiej rodziny".W ramach „wielkiej rodziny” ogólnie rozumiana składający się z trzech pokoleń rodziny rolnika lub rzemieślnika, który błędnie uważa uniwersalnej rodziny wiekach XVIII-XIX.Uprzemysłowienie i urbanizacja, jak stwierdzono w tej tezie, doprowadziły do ​​coraz częstszego rozdzielania małżonków, a tym samym do coraz częstszego tworzenia "małej rodziny".Spowodowało to utratę ciągłości, gdyż „małej rodziny”, w przeciwieństwie do stale istniejących gospodarstw domowych rolników i rzemieślników, z osiągnięciem dorosłości dzieci i pojawia się ponownie rozdziela pary, to znaczytylko "pozostała rodzina".Ten przeszedł w starym socjologii sięga Emile Durk Geimowi-tezy, co wydarzyło się w ciągu stulecia „kompresji”, „pre-przemysłowej dalszej rodziny” i powstania przemysłowej familie koniugatu »(« małżeńskiej rodziny „), w międzyczasie nie było dość dokładne. Historyczna demografia i badania rodzinne pokazują, że rodziny trzech generacji w dużej liczbie powstały tylko w okresie przejściowym demograficznym późnych Х1Х-wczesnych XX wieków.z powodu tak zwanej "rewolucji agrarnej" i industrializacji, kiedy po raz pierwszy oczekiwana długość życia wzrosła dostatecznie, a wiek małżeństwa zmalał.

    Wraz ze zmniejszeniem się populacji chłopskiej, udział rodzin trzech pokoleń zaczął ponownie zmniejszać się w pierwszej połowie XX wieku. Warunki, w których na przykład w okresie międzywojennym i bezpośrednio po wojnie, kiedy trzy pokolenia żyły razem, były postrzegane jako ograniczające i ograniczające. W przeciwieństwie do podobnych założeń badaczy o ich szczególnej stabilności, rodzina trzech pokoleń chłopów była wysoce sprzeczna. Ona jednak;w warunkach słabego rozwoju stosunków towar-pieniądz nie było alternatywy. W miastach rodziny trzech generacji najczęściej pojawiały się w dekadach kryzysowych w latach 1910-1940.Z reguły były to przymusowe społeczności, konieczne do przetrwania w czasach migracji zarobkowej, bezrobocia, potrzeb mieszkaniowych. Gdy tylko rynek dochodów i mieszkań pozwolił, młode pary i rodziny starały się opuścić dom, który dzieliły z rodzicami i rodziną tak szybko, jak to możliwe, i żyć własnym domem. Spadki płodność i wychowanie dzieci okres przypadający na pierwszych dwóch dekadach małżeństwa, co prowadzi do tego, że „rodzina nuklearna” w tak zwanej „fazie po rodzicielstwa” ponownie spadła do pary. Z tego punktu widzenia "rodzina nuklearna" wygląda bardziej jak etap przejściowy, podczas gdy relacje małżeńskie charakteryzują się porównywalną stałością.Związana z tym tendencja wzrostu znaczenia kulturowego i rosnąca autonomia pary w odniesieniu do rodziny i krewnych pozostała w ostatnich dziesięcioleciach.

    Analiza składu prywatnych gospodarstw domowych pokazuje, że w latach 70.tendencja polegała na tworzeniu "małej" lub "zamężnej rodziny", podczas gdy liczba "rozszerzonych rodzin"( zwłaszcza grup rodziców i dzieci zwiększonych przez współżyjące babcie, dziadków lub innych krewnych) spadła. Jeśli w 1957 r. Kolejne 7% wszystkich rodzin w Niemczech Zachodnich składało się z trzech pokoleń, to w 1981 r. Tylko 6% z nich.Średnia wielkość rodziny zmniejszyła się, między innymi, ze względu na tendencję do tworzenia małej rodziny. Odpowiada to wynikom badań dotyczących preferowanej formy rodziny: większość Austriaków na przykład nie chciałaby mieszkać z rodzicami lub krewnymi. Rodzice często nie chcą mieszkać pod jednym dachem z małżonkami. Wolą żyć tak długo, jak to tylko możliwe. W rodzinach miejskich starsi ludzie wyrażają chęć życia ze swoimi dziećmi tylko wtedy, gdy stracili małżonka lub potrzebują opieki poza domem. Stąd można wyciągnąć wniosek, że istniejące rozszerzone gospodarstwa rodzinne są najczęściej napędzane potrzebą ekonomiczną, a nie oparte na preferencjach członków rodziny. Wspólne gospodarstwo domowe, stare i młode, zarówno podsumować liczne badania Rozenmayr Leopold „nie jest podzielony ze względu na negatywne stanowisko młodszego pokolenia, seniorzy chcą konserwacji jest bardzo rzadkie, choć znacznie mniej niż jest w rzeczywistości sprawa.”Im więcej możliwości dla rodziców i ich dorosłych dzieci, aby żyć osobno, tym szybciej to się dzieje. Z drugiej strony, w małych wioskach, gdzie wciąż silnych tradycjach religijnych, a za mało mieszkań( w domach jednorodzinnych, które są często budowane i finansowane razem rodzice i dzieci) ma presji społecznych i ideologicznych na rzecz wspólnego życia trzech pokoleń.Jednak z pragnienia pokoleń byłoby niesłuszne prowadzenie odrębnej gospodarki, aby wyciągnąć wniosek o osłabieniu ich relacji międzyludzkich. Wręcz przeciwnie, wiele mówi o tym, że tylko zwiększona możliwość oddzielnego zamieszkania stwarza warunek pozytywnego emocjonalnego kolorowania relacji między rodzicami a ich dorosłymi dziećmi. Wszystkie dotychczas przeprowadzone badania pokazują, że większość ludzi, budując relacje międzypokoleniowe, ma tendencję do "połączenia bliskości i dystansu".

    dochód wyższy rodzina, szersza propozycja na rynku mieszkaniowym, którego celem jest rodzinnym rządowego wsparcia redystrybucji środków w ostatnich dziesięcioleciach wydaje się, że przyczynił się do tego, że młode pary i rodziny udaje się przywrócić do życia pojęcie „rodziny nuklearnej” jest o wiele łatwiejsze. Ponadto wzrastająca liczba pracujących kobiet mieszka z bliskimi, a ponieważ w latach 60. i 70.Liczba miejsc w placówkach dla dzieci, które zawierają władze komunalne i gruntowe( przedszkola itp.) Znacznie wzrosła. Pracujące matki coraz częściej zastępują matki i teściową, która wcześniej opiekowała się dziećmi.

    Od wyraźnie wyrażonej tendencji do życia "małej rodziny" należy odróżnić kwestię charakteru wzajemnych wizyt i pomocy. Więzi rodzinne, a zwłaszcza komunikacja z rodziną, pozostają w przyszłości, ale głównie pełnią funkcje uzupełniające i wspierające małą rodzinę.Relacje w ogóle stały się mniej wiążące. W warunkach wzajemnej ekonomicznej niezależności pokoleń istnieje wybór: wspierać je lub pozwolić im zniknąć.W górnej części warstwy środkowej ujawnia się tendencja do większej aktywności wzajemnych wizyt znajomych w porównaniu z powiązanymi kontaktami. Jednoznacznie przemawia za zwiększeniem możliwości wyboru. Częściej szukają kontaktów z tymi, z którymi łączy się wspólne interesy i można dzielić się doświadczeniami niż z tymi, z którymi istnieje jedynie "pokrewieństwo genealogiczne".

    Należy dodać, że można mówić o tendencji do "rodziny małżeńskiej" tylko wtedy, gdy rozważa się preferowaną formę tak zwanej "pełnej" rodziny;w ogóle, są teraz znacznie bardziej widoczne z jednej strony, tendencja do „rodzin niepełnych”, zwłaszcza dla rodzin rozwiedzionych i oddzielonych kobiet z dziećmi, a tendencja do przedmałżeńskiego współżycia i współżycia z podobnej rodziny - z drugiej.

    REDUKCJA FIRMY

    W XX wieku.ogólna tendencja do obniżania wskaźnika urodzeń w pierwszych 60 latach kilkakrotnie przewyższała krótkoterminowe fluktuacje, które albo miały przeciwny kierunek, albo go nasilały. Te tendencje przyrostu naturalnego odzwierciedla przede wszystkim reakcję ludu do ostrego zagrożenia dla ich egzystencji materialnej w okresach kryzysów gospodarczych i podczas dwóch wojen światowych, a także wyrażenie „efekt doganiania” w fazach wzrostu gospodarczego i stabilizacji społecznej. Zmniejszenie wskaźnika urodzeń nie było przejawem "dekadencji kulturowej", ani oznaką upadku ludzi, którzy ją doświadczyli, jak wielu myśleli. To była spóźniona reakcja ludzi na rewolucję przemysłową.Stopniowe rozprzestrzenianie się masy pracy najemnej, zajmowane miejsca pracy w gospodarstwie domowym, rozwój środków komunikacji i handlu spowodowały radykalną zmianę form życia. Wraz z rozwojem przemysłowo-miejskiego stylu życia wśród stale rosnącej części społeczeństwa, wraz z utworzeniem rozwiniętego systemu zabezpieczenia społecznego, dzieci straciły swoje znaczenie gospodarcze.

    Jeśli w 1900 roku średnio kobieta w Europie Zachodniej i Środkowej miała około czterech więcej dzieci, do końca lat 30-tych. Poziom potu spadł do około 1,5.Wiele osób zareagowało na światowy kryzys gospodarczy, biorąc pod uwagę trudną sytuację ekonomiczną opóźniającą czas małżeństwa i narodziny dzieci. Polityka rodzinna od narodowych socjalistów była próba zwalczania działalności niskiego ślubnych i niechęć mieć wiele dzieci: pomoc rodzinie poprzez przesunięcia środków na poziomie państwa, przeprowadzili masową propagandę rodziny i rodzinnego płodności. Jednak dezintegracja społeczeństwa i wysokie straty militarne doprowadziły ostatecznie do zauważalnego "spadku wskaźnika urodzeń".Dopiero w okresie tak zwanego powojennego "boomu" lat 60. XX wieku.liczba urodzeń ponownie wzrosła średnio do 2-3 dzieci na rodzinę.Demografowie i politycy byli zaskoczeni tym nieoczekiwanym boomem płodności, który był sprzeczny z ogólną tendencją do jego zmniejszania. Dziś jednak wydaje się nie „przekręcić trend w przeciwnym kierunku”, a najwyżej położony punkt w rozwoju rodziny w europejskich społeczeństwach przemysłowych:

    «Dla pokolenia przedwojennego i dzieci powojennych posiadających rodzinę świadczeń społecznych stała się normą społeczną„, czyli, innymi słowy,po raz pierwszy od lat, tak zwany „cud gospodarczy” każdy dorosły i dorosły obywatel miał możliwość ożenić się i mieć dzieci bez zmuszane ze względów ekonomicznych „put off” decyzję.Wśród urodzonych w latach 1940-1945.żonaty 90% i prawie tyle samo dzieci.Średni wiek małżeństwa spadł, podobnie jak średnia wieku rodziców, kiedy pojawił się pierwszy. Często powodem małżeństwa była pierwsza ciąża: spadła liczba dzieci urodzonych poza małżeństwem. Nigdy wcześniej w Europie nie było małżeństwa i posiadania tak dużych dzieci. Dlatego Patrick Festi nazwał lata 60-te."Złoty wiek rodziny" w Europie Zachodniej i Środkowej. Z tego samego powodu, jak wiemy, najwyższy punkt rozwoju rodziny w europejskich społeczeństwach przemysłowych został osiągnięty. Od połowy lat 60.liczba małżeństw i dzieci urodzonych w rodzinie ponownie spadła, a z roku na rok liczba rozpadłych małżeństw. Wskaźnik urodzeń( tj. Liczba urodzonych rocznie dzieci na tysiąc mieszkańców) spadła od połowy lat sześćdziesiątych.do końca lat 70-tych.w większości krajów uprzemysłowionych o 30-40%, a w RFN i NRD nawet o 50%.Średnia liczba dzieci przypadających na dorosłą kobietę spadła tutaj do 1,4.Tylko na kilku uprzemysłowionych przedmieściach Europy( Irlandia, Turcja) liczba dzieci nadal była wysoka. Statystyczne obniżenie wskaźnika urodzeń odzwierciedla przede wszystkim spadek liczby dzieci w rodzinie, tj.na kobietę, a co za tym idzie, spadek rodziny i, w mniejszym stopniu, tendencja do całkowitej bezdzietności. Czworo lub więcej dzieci w rodzinie było w latach 70-tych.w krajach uprzemysłowionych Europy Zachodniej i Środkowej, rzadki wyjątek;liczba rodzin z trójką dzieci również znacznie się zmniejszyła. W konsekwencji faza narodzin w cyklu rodzinnym była ograniczona do krótkiego okresu, zawsze na początku małżeństwa. Zmniejszenie liczby dzieci było ułatwione dzięki skutecznym środkom antykoncepcyjnym, zwłaszcza tabletkom. Tabletki były pierwszym prawdziwie skutecznym lekarstwem. Nie widzą przyczyny wskaźnika urodzeń, który nastąpił po boomie w połowie lat sześćdziesiątych.jego nowy upadek( błędnie do tej pory nazywany "pigułkami spowodowanymi przez pigułki" - "pigułki"), czyli.tak jak w 1964 r. tabletką zajmowała się tylko niewielka część kobiet, w 1970 r. - tylko jedna na dziesięć kobiet w wieku rozrodczym.

    Jeśli potrzebne są inne dowody, że mówienie o "pillerknick" jest przynajmniej prostym uproszczeniem, to powinniśmy pamiętać o spadku w latach 20-30-tych.połowa liczby urodzeń, kiedy nie było tabletek lub podobnych wiarygodnych środków antykoncepcyjnych. Potrzeba ograniczenia płodności jest w dużej mierze oparta na złożonej kombinacji czynników obiektywnych i subiektywnych, które w nierozerwalnej jedności określają ogólną tendencję do "modernizacji życia".Pragnienie coraz większej liczby kobiet, które nie przestają pracować, zwiększone zapotrzebowanie na mieszkanie i jakość wypoczynku wydają się być najważniejszymi powodami zmniejszenia płodności. Młode pary małżeńskie przewidują trudności materialne związane z wychowywaniem dzieci, wzrost kosztów mieszkania i tymczasową przerwę w zarobkach żony. Dzieci nie są potrzebne ani jako siła robocza, ani jako dotacje bezpieczeństwa w starszym wieku. Aby wzbogacić się emocjonalnie, czego mąż i żona oczekują od swoich dzieci, wystarczy jeden lub dwa. Coraz więcej osób wchodzących do Iraku może sobie wyobrazić "szczęśliwe życie", nawet bez dzieci.Życie w dużych miastach stanowi alternatywę dla tradycyjnego "szczęścia rodzinnego": czas wolny, konsumpcja i sukces zawodowy są głównymi elementami "postindustrialnego" stylu życia, jego realizacja w obecności dzieci jest trudniejsza.

    Zamiar żony ograniczenia liczby urodzeń jest podzielony, częściowo z tych samych powodów, przez mężów. Badania wykazały, że pomiędzy poszczególnymi pragnieniami mężów i żon istnieje wyjątkowo bliskie porozumienie. W pewnym stopniu decyzja o posiadaniu dzieci w większej liczbie par spotyka się, tj.odpowiednie reprezentacje z resztą najważniejszych wydarzeń, które są kluczowe już na etapie wyboru partnera.

    Podczas gdy liczba dzieci urodzonych w związku małżeńskim spadła, liczba nieślubnych dzieci wzrosła w prawie wszystkich krajach uprzemysłowionych. Ponieważ narodziny dziecka pozamałżeńskiego straciły cechy wstydu, od lat 60.wzrosła liczba niezamężnych matek. Należy również pamiętać, że warunki społeczne dla niezamężnych matek zmieniły się zdecydowanie.Środki polityki rodzinnej i społecznej w coraz większym stopniu ułatwiają matkom niezamężnym w przypadku ciąży odmowę "przymusowego małżeństwa".Większość niezamężnych matek żyje dziś w warunkach zbliżonych do małżeństwa, które później często są rejestrowane prawnie. Zwiększyła się również liczba dzieci mieszkających z jednym z rozwiedzionych rodziców. W 1972 r. W Republice Federalnej Niemiec było 364 000 takich dzieci( 2,6%, w 1961 r. - 1,86%).Od 1961 r. Liczba rozbitych małżeństw z dwójką lub trójką dzieci stanowiła jedną trzecią wszystkich rozwodów. Już Federalny Raport rodzinny z 1975 r. Przewidywał, że liczba dzieci, które mają rosnąć w "niepełnym", zgodnie z tradycyjnymi wierzeniami, rodzina, będzie nadal rosnąć."Zasada producenta", zgodnie z którą fizjologiczni rodzice powinni być wychowawcami społecznymi, jeśli to możliwe, doświadczają wzrastającej presji. Coraz więcej dzieci dorasta z jednym z rodziców, który nie jest fizjologicznym ojcem lub matką( powtarzające się małżeństwa z rozwiedzionym życiem małżeńskim, podobne do małżeństwa itp.).Im częściej "zasada producenta" jest naruszana, tym bardziej przestaje być normą.To z kolei sprzyja dalszemu wzrostowi liczby osób, które nie są w związku małżeńskim lub rozwiedzionym, ponieważ zwiększają się szanse osób rozwiedzionych z dziećmi na ponowne małżeństwo. Stosunek dzieci do biologicznych rodziców jako rodziców społecznych nie jest już uważany za pewnik, coraz bardziej angażują się w procesy związane z nabyciem nowego partnera przez fizjologicznego ojca lub matkę.Najnowsze dane potwierdzają to: coraz więcej dzieci dorasta tylko z jednym z rodziców fizjologicznych. W 1985 roku 12 milionów małych dzieci mieszkało w Niemczech razem z obojgiem rodziców, 1,3 miliona z matkami, ojcami, ojczymami lub macochami, które nazywane są zwykle "samotnymi rodzicami".Fakt, że samotni ojcowie lub matki często żyją w nowych( niezarejestrowanych iw związku z tym nie odzwierciedlonych w statystykach) relacjach, które również wpływają na życie ich dzieci, statystyki milczą.Oficjalna koncepcja "samotnego rodzica" jest zatem myląca.

    ZWIĘKSZY LICZBA DIVORCES

    Zmniejszenie wskaźnika urodzeń od połowy lat 60.towarzyszył stały wzrost liczby rozwodów. Pod koniec lat 60-tych.głównie małżeństwa zawierane w latach wojny, często w warunkach, gdy ludzie nie mieli wystarczających możliwości wzajemnego poznania się / Wiele małżeństw nie przetrwało ekstremalnych obciążeń okresu powojennego, długa separacja z powodu niewoli wojskowej itd. Ci, którzy się rozwiedli, wkrótce się ożenili. Dotyczy to przede wszystkim mężczyzn, którzy ze względu na dużą liczbę zgonów byli "rzadkim towarem" na rynku małżeńskim. W latach 50-tych.zmniejszył się odsetek rozwodów. Około 1960 r., W najwyższym punkcie procesu umacniania rodziny, podczas gdy boom małżeński był kontynuowany, odsetek rozwodów był niski. Następnie z początku lat 60-tych.liczba małżeństw stopniowo malała, a liczba rozwodów rosła spazmatycznie. Obecnie prawie co trzecie małżeństwo w Republice Federalnej Niemiec, Austrii i Szwajcarii rozpada się.W dużych miastach jest to niemal co sekundę.Tak więc odsetek rozwodów jest prawie dwukrotnie wyższy niż w 1962 r. Obecnie w Szwecji i Danii występuje najwyższy wskaźnik rozwodów( około 45%).Dziś w Anglii cztery na dziesięć więźniów rozpadają się( 39% rozwodów).Oczekuj stagnacji lub odwrócenia trendu jest mało prawdopodobne.

    Wraz ze wzrostem liczby rozwodów skłonność do zawarcia małżeństwa we wszystkich zachodnich uprzemysłowionych krajach spadła. W Niemczech liczba więźniów na 1000 mieszkańców małżeństw spadła z 9,4( 1960) do 5,9( 1982), chociaż w tym okresie osoby z kohortami o wysokiej liczbie urodzeń osiągnęły wiek małżeństwa. Prawdopodobieństwo zawarcia małżeństwa przez młodą niezamężną osobę w 1965 r. W większości krajów europejskich wynosi około 90%, a w latach 1970-1980spadł w Austrii do 70%, w Niemczech, Szwajcarii i Danii - prawie do 60%.

    Odpowiadając na pytanie o powody tego trendu, należy przede wszystkim porozmawiać o dwóch czynnikach o długoterminowym historycznym znaczeniu: wydłużeniu czasu trwania małżeństwa i zwiększeniu możliwości ekonomicznych jego rozwiązania.Średni czas trwania małżeństwa przez sto lat podwoił się.Para, żonaty w 1870 roku, mieszkał razem średnio 23,4 lat, w 1900 roku!- 28,2, w 1930 r. - 36, w 1970 r. - 43 lata, jeśli wcześniej nie rozpadła się.

    Takie przedłużające się małżeństwo zwiększyło prawdopodobieństwo częstszych i jakościowo różnych konfliktów. Ponadto nadzieje, jakie ludzie pokładają w rodzinach i małżeństwie, wykraczają poza pragmatyczne przetrwanie i rozszerzają się na oczekiwanie pełnego szczęścia.

    Zmniejszenie siły małżeństwa to przede wszystkim ekonomiczne i pokrewne przyczyny psychologiczne. Coraz więcej ludzi żyje i pracuje w warunkach produkcji rolnej lub rzemieślniczej, gdzie współwłasność środków produkcji zmusza ich do utrzymania nieszczęśliwego małżeństwa. Grupy, do których nie ma to zastosowania, a mianowicie chłopi i osoby zajmujące się niezależnymi rzemiosłami, wykazują znacznie niższy odsetek rozwodów. Chłopi i chłopi prawie nigdy się nie rozwiedli. Im mniej małżonkowie w życiu gospodarczym i społecznym są ze sobą związani, tym szybciej mogą poruszyć kwestię rozwodu w przypadku nieszczęśliwego małżeństwa. Dlatego praca żon podnosi gotowość i możliwości ekonomiczne do podziału lub rozwodu w małżeństwach problemowych. Mieszczanie z wykształceniem średnim lub średnim technicznym, którzy są na stanowiskach pracowników, są najczęściej hodowane;najniższy odsetek rozwodów wśród kobiet niepracujących. Wreszcie, malejąca lub stagnująca średnia liczba dzieci w rodzinie zwiększa chęć do rozwodu, ponieważ obecność dzieci w małżeństwie zmniejsza zarówno ich subiektywne pragnienie, jak i ekonomiczną możliwość rozwodu. Inne czynniki zwiększające gotowość do rozwodu to redukcja małżeństw zawieranych przez obrządek religijny, wzrost urbanizacji i mobilności regionalnej, zmiany w roli kobiet i dalsza "indywidualizacja" koncepcji życia.

    W takim samym stopniu, że coraz bardziej szerokie segmenty populacji podwaliny małżeństwa nie jest przede wszystkim koniecznością ekonomiczną i osobistą relacją miłości małżonków musi zostać zliberalizowany i ogólny stosunek do rozwodu, jak również prawo właściwe dla rozwodu. Kiedy miłość stała się decydującym motywem przy wyborze partnera, przekonanie stopniowo rozszerzyło się, że małżeństwo przestało być małżeństwem, "jeśli nie ma w nim więcej miłości".Oczekuje się, że ludzkie nadzieje na znalezienie "wielkiego szczęścia" w małżeństwie wzrosną pomimo wszystkich symptomów kryzysu. Wreszcie, jest to wynik dyskusji medialnej na temat możliwości i granic "osobistego szczęścia", "romantycznej" miłości, wolnej od materialnej presji. W ten sposób powstał potrzebę emocjonalnego bezpieczeństwa, szczęścia seksualnego i pełnej komunikacji miłości w małżeństwie, aby zapewnić satysfakcję z których mogą znajdować się w znacznie mniejszym stopniu niż oczekiwania chłopów, rzemieślników i mieszczan poprzednich pokoleń, które w żadnym wypadku nie widzieli fundament małżeństwa w „pragmatyczny” miłości,wspólne środki do życia, gwarancje majątkowe i status. Szeroka propaganda romantycznej miłości jako jedynego "słusznego" motywu małżeństwa skrywa fakt, że ta romantyczna miłość z reguły trwa tylko przez pewien czas. Nie jest wystarczająco silny dla koncepcji małżeństwa, zawartej do końca dni.

    Małżeństwo nie jest przede wszystkim instytucją erotyczno-erotyczną.Wymaganą stabilność osiąga się nie poprzez wybór przedmiotu dla delikatnych ludzkich stosunków seksualnych i erotyki, ale wynika to z potrzeby zapewnienia uspołecznienia dzieci i egzystencji ekonomicznej. Wspólne dzieci, obudowa, dochód, współwłasność z różnych przedmiotów użytkowych, a nie najmniej brak znajomości procedur rozwodowych zmuszają ludzi do pogodzić się ze sprzeczności „miłości romantycznej” i monogamicznym małżeństwie, pokazując osobiste umiar i dyscyplinę.Należy mieć nadzieję, że "romantyczna miłość" w małżeństwie zmieni się w "pragmatyczną miłość" lub "przyjaźń".Te nadzieje są jednak często nieuzasadnione, jak dowodzą liczby rozwodów. Nawet jeśli możliwe jest przekształcenie związku "miesiąc miodowy" w związek towarzyszy życia, małżeństwo pozostaje w dużej mierze zagrożone. Stopniowo gromadząc brak wsparcia emocjonalnego, satysfakcji seksualnej i czułości w stosunku para zobaczyć bardzo wyraźnie na tle stałego prezentacja atrakcyjnych przykładów „romantycznej miłości.”Zwiększenie niezależności jednostki i uznanie jej emocjonalny, pragnienie społecznej i seksualnej ma swoją cenę „romantycznej miłości” tym bardziej para jest prowadzona przez ideału „loving para”, tym bardziej, że zrywa z uwagi na konkurencję nowej

    W celu przeglądu historycznego rozwoju rodziny kwestia znaczenia stałego wzrostu w ciągu ostatnich dwóch dekad wskaźnika rozwodów jest zbyt skomplikowana. Czy charakteryzuje kryzysowy stan małżeństwa, a tym samym zwiększa zagrożenie dla istnienia rodziny, czy też odnosi się do poziomu rozpadu nieszczęśliwych małżeństw? Dla nas ważne jest, aby rozwód był ostatnim punktem kryzysu w rozwoju związku pary. Zwykle poprzedzany jest długim procesem zaburzeń relacji. Jaka jest liczba małżeństw "nelozhivshihsya" na końcu rozpadu, zależy od wielu czynników osobistych i społecznych. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, zgodnie z rosnącymi potrzebami w ciągu ostatnich dwóch dekad, „zdenerwowany” więcej małżeństw i coraz więcej ludzi są skłonni przyznać się do siebie i swojego otoczenia, które czują, że małżeństwo rozpadło się na stygmatyzacji rozwiedziony gwałtownie spada. Wydaje się, że w szerokim spektrum ludzi zmniejszyła się chęć zaakceptowania małżeństwa, z którego "odeszła miłość" lub zbyt sprzecznego małżeństwa. Wraz ze wzrostem liczby rozwodów rozwodzą się rozwody społeczne. Im więcej rozwiedzionych osób żyje w społeczeństwie, tym szybciej ci, którzy chcą się rozwieść i rozwiedzeni, mogą spodziewać się zrozumienia swoich problemów. Reakcja środowiska społecznego na rozwód jest istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji przez małżonków.

    Austriackie badanie wykazało, że rozwiązanie "wstrząśniętego" małżeństwa jest ogólnie akceptowane, jeżeli w domu nie ma dzieci. Dwie trzecie respondentów nadal opowiadało się za utrzymaniem małżeństwa w dezintegracji "ze względu na dzieci".Dowodzi to, że zadanie socjalizacji jest również subiektywnie także w centrum życia rodzinnego. Powszechne opinia, że ​​w zasadzie, para nie musi oddzielić, jeśli rodzina ma dzieci nadal tracić z oczu kwestii, która może być udzielona wyłącznie indywidualnie, z których dzieci cierpią bardziej - od trwającego „małżeńskiej

    spór "rodziców lub ich rozwodu. Rozwody par będących w konflikcie są zatwierdzane tym bardziej im młodsza jest osoba i środowisko, w którym żyje. Osoby o niższym poziomie wykształcenia rozwód jako norma raczej odrzucają.Rozwód jest znakiem miejskiego stylu życia. W porównywalnych grupach zawodowych częstotliwość rozwodów w miastach jest dwa do czterech razy wyższa niż na obszarach wiejskich. Kobiety częściej akceptują rozwód niż mężczyźni. Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę pogorszenie sytuacji ekonomicznej związane z rozwodem. Z drugiej strony, wyjaśnienie jest takie, że kobiety są bardziej skłonne do znoszenia konfliktowego charakteru życia małżeńskiego i rodzinnego. Ponadto w przypadku rozwodu kobiety mają, z psychologicznego i społecznego punktu widzenia, przewagę, że dzieci w zasadzie pozostają z nimi. Zwykle daje im to wsparcie emocjonalne. W tym samym czasie małe dzieci często komplikują próbę nawiązania przez matkę nowego związku. W większości przypadków inicjatorami rozwodu są kobiety, chociaż mężczyźni są "prawdziwymi przewodnikami" rozwodowymi i jako pierwsi próbują złamać zły związek. Generalnie wydaje się, że kobiety mają wyższe wymagania dotyczące małżeństwa i rodziny niż mężczyźni, często wyrażają niezadowolenie z małżeństw.

    W oparciu o pogląd, że rozwód jest wynikiem procesu, który często przeciąga się od lat, interesujące jest pytanie, jakie czynniki odgrywają w nim rolę.Statystycznie, pierwszy wzrost rozwodów obserwuje się wkrótce po ślubie, kiedy zwykle nie ma jeszcze dzieci. Wydaje się, że mówimy o wczesnej korekcie "błędu" dokonanego przy wyborze partnera, a częściej o trudnościach w dostosowaniu się do sposobu życia małżonka. W czasie porodu i opieki nad małymi dziećmi rozwody zdarzają się znacznie rzadziej. Ale w tym czasie często dochodzi do kryzysu w związku pary. Liczne badania pokazują, że po urodzeniu pierwszego dziecka następuje spadek subiektywnego zadowolenia z małżeństwa, a ponadto w porównywalnym stopniu u mężczyzn i kobiet. Małżonkowie mają mniej czasu dla siebie nawzajem, mają mniej wspólnych znajomych i znajomych niż wcześniej. Młode matki nawiązują nowe kontakty z innymi matkami, w których mężowie nie uczestniczą w większości. Młode matki często czują się samotne i opuszczone z powodu wypadnięcia z systemu społecznego związanego z zawodem, wielu nie ma poczucia niezależności. Z drugiej strony, kontakty rodzinne( głównie z rodzinami męża i żony) w tej fazie ponownie rosną, co sprzyja bardziej orientacji na tradycyjne stosunki między małżonkami oraz między rodzicami i dziećmi. Często żądania wspólnej odpowiedzialności za utrzymanie, podtrzymywane w duchu emancypacji, są przedstawiane tylko przed narodzinami pierwszego dziecka, a następnie wchodzą w kanał tradycyjnych modeli podziału pracy lub całkowicie ustają.W związku z tym to młode kobiety doświadczają bolesnej rozbieżności między pożądanym ideałem życia małżeńskiego i rodzinnego a codzienną rutyną.Ich nadzieje na "partnerskie małżeństwo" nie spełniają się.Gdy najmłodsze dziecko ma 6-14 lat, stopniowo staje się możliwe wyładowanie rodziców z intensywnej opieki nad dziećmi, aw konfliktowych małżeństwach wzrasta gotowość do rozwodu.

    Tak więc, otwarta manifestacja kryzysu małżeńskiego poprzedzona jest z reguły ukrytym okresem przygotowawczym, którego niektórzy nie realizują przez uczestników. W większości przypadków jest to powolny proces degradacji małżeństwa dotykający oboje małżonków. Jedno francuskie badanie wykazało również, że rozwód często poprzedza powtarzające się próby rozproszenia. Przede wszystkim ze względu na dzieci lub ze względów finansowych para zawsze odkłada decyzję o rozwodzie. Wreszcie, gdy dzieci dorastają, sytuacja finansowa się poprawia, a proces degradacji małżeństwa nasila się, egzekwuje. Jednocześnie gotowość wzięcia pod rozwagę zależy od statusu społecznego małżonków: w małżeństwach, w których pracują kobiety, częściej mówi się o rozwodzie. Aktywność zawodowa kobiet jako takich nie zwiększa stopnia ryzyka. Przeciwnie, badania empiryczne wykazały wyższy poziom satysfakcji w parach, w których kobieta ma "niezależną" sferę pracy i życia, z którą krąg kojarzony jest z przyjaciółmi i znajomymi. Trzeba jednak przyznać, że niezależność finansowa robotnic( zwłaszcza w środkowych i górnych warstwach) przyczyniają się do tego, że konflikty w małżeństwie często doprowadzone do końca i niezadowolenia w małżeństwie często jest wprowadzany do dyskusji o możliwości rozwodu. Najniższy gotowość wnieść sprawę przed rozwodem, w przeciwieństwie do tego, pokazać mieszkańcom obszarów rolnych, bezrobotnych kobiet, jak i przedstawicieli grup o najniższych dochodach. Rozwód oznacza dla nich, w przeważającej części, życie poza minimum egzystencji.

    Ogólnie przedstawione tutaj w skrócie danych badań społecznych na temat „natury procesu” rozwodu, i zgodnie z okresem poprzednim, można stwierdzić, że decyzja o rozwodzie nie jest zazwyczaj podejmowane pochopnie i nieodpowiedzialnie szybko, jak często twierdzą przeciwnicy rozwodu. Stale używany argument, że rozwód narusza prawo dzieci do spokojnej rodzinnej socjalizacji, odpowiadają prawdzie, z jednej strony, a zwłaszcza w tym sensie, że wielu ludzi, którzy mieszkają osobno lub rozwód rodziców, nawet po rozwodzie, „Carry” ich konfliktów „na dzieci”.Z drugiej strony, to wychodzi na społeczny aspekt problemu w społeczeństwach przemysłowych, najważniejszą funkcją rodziny - socjalizacja przyszłych pokoleń - jest dostępna tylko pod warunkiem, że para rodzic mieszka w dość harmonijny związek. Rozwody nie są „nienormalne” fenomen współczesnych społeczeństw: są w pozytywnym sensie, funkcjonalne, jeśli jest to możliwe, aby powstrzymać katastrofalne tendencje kryzys w stosunkach między dwojgiem ludzi, zmieniając ich sytuacji życiowej oraz zwrócić je po dość długotrwałych konfliktów związanych z rozwodem jako osobiste zdolności, aby cieszyć się życiem,i gotowość do uczestniczenia w życiu społecznym, jeśli chodzi o ich siłę i możliwości. W każdym razie, nie powinniśmy zapominać, że kobiety w przypadku rozwodu są często opuszczone, ponieważ muszą one łączyć większość pogarszających się warunków gospodarczych, prace domowe, opiekę nad dziećmi, a często również pracować.Ich praktyczna możliwość znalezienia nowego partnera jest zwykle ograniczona, podobnie jak psychologiczna chęć decydowania o nowych relacjach miłosnych.

    Niektórzy eksperci w dziedzinie socjologii rodziny uważają, że tendencja do wzrostu liczby rozwodów, podjętych przez siebie, nie budzi strach, tak długo jak większość rozwiedziony podsumowuje nowe małżeństwo. Rozwód jest co do zasady jedynie pośrednim dopełnieniem ideału współczesnego małżeństwa, a jednocześnie oznaką jego trudności. "Takie stwierdzenia pokazują, że wielokrotnie deklarowane przez starszych pokoleń socjologów, którzy rozwinęli koncepcję pesymizmu kulturowego, potępienie rozwodu teraz, w świetle najnowszych trendów, a nie dzieli. Z drugiej strony, nie powinno być pomijane na elegancki socjologicznej formułowaniu tych nieszczęść, które są związane z rozwodem pary, jego rozpadu i jego konsekwencji we współczesnych warunkach społeczno-kulturowych i ekonomicznych. Naiwnością byłoby mieć nadzieję, że rozwiązanie małżeństwa / spowodowanie cierpienia, agresja, zamiłowanie do dominacji i poddania się, da wyzwolenie i nie zaszkodzi. Liczby rozwodów już pokazują tylko czubek góry lodowej. Wraz z rozwiedziony zgodnie z prawem musi zakładać istnienie, po pierwsze, znaczna liczba par faktycznie rozproszone po drugie, nieznaną liczbę ofiar, ale ze względu na dzieci, albo ze względów ekonomicznych lub ze względów społecznych nie są łamane małżeństw. Poza wzmocnieniem spostrzeżenie, że orzeczenie związane z 40-60-m roku. Kiedy większość rozwiedziony starała się ożenić, a dziś, przynajmniej co do zasady, nie są obsługiwane. Liczba nowożeńców w większości krajów nie wzrasta i nie zmniejsza się, a liczba rozwodów wzrasta. W 1950 roku, Paul X. Landis, biorąc pod uwagę wysoki odsetek drugich małżeństw, wprowadził termin «sekwencyjną małżeństwa», odnosząc się do szeregowego poligamii dla mężczyzn i kobiet. Wydaje się, że presja społeczno-kulturowa, która wcześniej była poddawana rozwodowi i która często doprowadziła do wczesnego odrodzenia, jest teraz osłabiona.

    ALTERNATYWY Małżeństwo i Rodzina

    mniejszość, są sceptyczni co do instytucji małżeństwa, rosnącej liczebnie. Badanie przeprowadzone w Niemczech w 1978 r. Wykazało, że około 18% wszystkich niezamężnych osób wydaje się atrakcyjnych, aby pozostać "zasadniczo niezależnymi i niezależnymi".W 1981 r. W badaniu młodzieży 13% młodych respondentów odpowiedziało, że nie chcą się pobrać, a 7% nie chce mieć dzieci. Od tego czasu najwyraźniej sceptycyzm urósł jeszcze bardziej. Można przypuszczać, że generuje je przede wszystkim doświadczenie młodych ludzi, wyrwane z rodzin i obserwacja problemów małżeńskich rodziców. Zwiększa to ich gotowość we własnym życiu do poszukiwania alternatywnych form jej organizacji.

    redukcja równolegle liczby małżeństw rozprzestrzenił, zwłaszcza w Europie Północnej, w Szwecji i Danii, aw latach 70-tych.aw krajach Europy Środkowej i Zachodniej formy współistnienia, podobne do małżeństwa. Coraz więcej osób woli nie żenić się na samym początku związku lub nie żenić się w ogóle. Ta zmieniona pozycja jest w dużej mierze nastawieniem do zmiany socjokulturowej natury zjawiska "młodzieży".Klasyczna faza młodości od początku dojrzewania do pełnej dojrzałości społeczno-ekonomicznej( często związana z małżeństwem) zmieniła się.Młodzi ludzie, przede wszystkim średnie i wyższe warstwy społeczne, osiągają dojrzałość społeczno-kulturową na długo przed uzyskaniem niezależności ekonomicznej od rodziców. Z jednej strony wejście w życie zawodowe młodych ustąpił ze względu na wydłużenie okresu edukacji szkolnej i uniwersyteckiej( i często mu następujące fazy bezrobocia).Z drugiej strony, w młodszym wieku preferowana jest umiejętność działania i konsumpcji.„Post-przemysłowy” społeczeństwo sprzyja wczesny początek wieku - szczególnie w dziedzinie konsumpcji, jak również w relacjach społecznych i seksualnych oraz opóźnia wystąpienie niezależności ekonomicznej( jak pracujących osób dorosłych).Młodzi, jeszcze nie stali się producentami, są już konsumentami.

    Właściwy udział młodych ludzi w konsumpcji czyni ich bardziej dojrzałymi z punktu widzenia społeczno-kulturowego niż w poprzednich pokoleniach. Faza dojrzałe lata( jaśniej zwane „postmolodezhnoy” faza) określa się, z jednej strony, większa gotowość kzhiznennym eksperymentów, z drugiej - o ograniczonej samodzielności ekonomicznej. Formułowania bardziej precyzyjnie: młodzi są ekonomicznie całkowicie lub częściowo zależne od swoich rodziców, ale akt, najwyraźniej niezależnie od pojęć prawnych tej ostatniej, zwłaszcza w dziedzinie sotsioseksualnoy.

    Stąd rodzą się konflikty międzypokoleniowe, chociaż większość rodziców staje się bardziej tolerancyjna. Dlatego często faza post-młodzieżowa wychodzi poza dom rodziców, młodzi ludzie deklarują od rodziców "nowe prawo do odmowy".Kiedy młody mężczyzna lub dziewczyna w pewnym wieku mówi: "Mam dość i chcę cię opuścić", jest to sytuacja, która stała się coraz bardziej możliwa w ostatnich latach. Dom rodzinny nie nadaje się do eksperymentów. Młody człowiek staje przed pytaniem, jak będzie żył poza murami. Jeśli 60-tych., Najwyższy punkt w globalnej tendencji umacniania rodziny, coraz więcej młodych „prowadził” w małżeństwie( wczesne małżeństwa), a następnie od młodości został zatwierdzony przez coraz bardziej oczekującej postawy wobec małżeństwa i rodziny. Pojęcie "małżeństwa burżuazyjnego" wydaje się w tamtych latach zbyt ciężkie i bezduszne."Małżeństwa bez certyfikatów małżeństwa", "wspólnoty mieszkaniowe" i niezależne samotne życie to alternatywy opracowane do tej pory. Najwyraźniej oferują najlepsze okazje do nauki o życiu i ułatwiają zerwanie istniejących relacji.

    Pary niezamężne. W Danii i Szwecji już w połowie lat 70-tych.około 30% niezamężnych kobiet w wieku od 20 do 24 lat mieszkało z mężczyznami. Dlatego związek pozamałżeński w tej grupie wiekowej jest bardziej powszechny niż małżeństwo formalne. W większości innych krajów europejskich w tym samym okresie tylko 10-12% tej grupy wiekowej mieszkało razem, ale później liczba mieszkających tutaj par nie będących małżeństwami również wzrosła. Dotyczy to przede wszystkim dużych miast i ich otoczenia: w Paryżu w 1980 roku, mniej niż połowa wszystkich osób żyjących z par heteroseksualnych( z mężczyznami w wieku 25 lat lub mniej) w zarejestrowanym małżeństwa, wśród par z mężczyzn w wieku 35 lat i poniżej,jeśli nie mieli dzieci, malowano tylko około połowy. W RFN w 1985 roku około milion par przeprowadziło tak zwane "niespastyczne życie rodzinne".Można je skorelować z około 15 milionami małżeństw z dziećmi lub bez nich.

    Czy wspólne pożycie jest często tylko wstępnym etapem kolejnego małżeństwa( "małżeństwo próbne"), czy też mamy do czynienia z historyczną alternatywą dla małżeństwa? Wstępny i niezbyt pewny siebie, odpowiedziałbym: to prawda, że ​​jedno i drugie. Wspólne życie w "małżeństwie próbnym" jako całości trwa stosunkowo krótko, albo małżeństwo się składa, albo relacje zostają przerwane. Jednocześnie rośnie liczba przypadków wspólnego pożycia, które różnią się od małżeństwa tylko w przypadku braku rejestracji prawnej. Jeśli pary starają się unikać poczęcia w testowych małżeństwach, to w małżeństwie o długotrwałym związku często przychodzi na świat narodziny dzieci.

    Tymczasem publiczna akceptacja "małżeństw próbnych" jest znacznie wyższa niż długotrwałe wspólne pożycie. Wydaje się, że formy wspólnego długotrwałego współżycia, podobne do małżeństwa, rozprzestrzeniły się przede wszystkim w krajach, w których małżeństwa próbne były już powszechne. Normatywna skuteczność legalnych małżeństw ustępuje, że tak powiem, krok po kroku. W Szwecji współżycie przedmałżeńskie jest już uznaną instytucją społeczną.Prawie wszystkie małżeństwa mieszkały razem przez pewien czas przed ślubem. Poślubić tylko według tradycji. Z małżeństwem w żaden sposób nie wiążą publicznej sankcji ze stosunkiem seksualnym pary. Małżeństwo utraciło sens legalizacji stosunków seksualnych pary aktu. Podobnie jest w Danii. Tutaj małżeństwo po pewnym czasie nadaje także prawny charakter. Większość niezamężnych kobiet z jednym dzieckiem bierze ślub przed narodzinami drugiego.

    Większość pozamałżeńskich pierwszych porodów występuje u kobiet żyjących w związkach o podobnych związkach małżeńskich. Ponad 98% tych kobiet wciąż bierze ślub, gdy dziecko dorasta. Część kobiet konsekwentnie wchodzi do kilku nieformalnych związków. Jednocześnie "małżeństwo próbne" praktycznie przekształca się w "poligamię konsekwentne", co jednak nie wyklucza pewnych nadziei na dłuższe stosunki.

    «eksperymentalnych” form życia wymagają wyższego poziomu refleksji i zdolność komunikowania się, a nie tylko siła może wytrzymać ciśnienie norm społecznych. Z tego powodu ich dystrybucja nie może zależeć tylko od przynależności społecznej i poziomu wykształcenia. Wiadomo, że we Francji podobne formy wspólnego pożycia są bardziej powszechne w wyższych warstwach społecznych niż w niższych. To prawda, że ​​w przeważającej części reprezentują tam krótkoterminową fazę poprzedzającą małżeństwo.Średni czas trwania "wspólnego pożycia" był pod koniec lat 70-tych.w wieku 18-21 lat 1,3 roku, w wieku 22-25 lat - 2 lata i 26-29 lat - 2,7 roku. W połowie lat 70-tych.we Francji, podobnie jak w Austrii, około połowa wszystkich małżeństw mieszkała razem przed ślubem. W Niemczech około jedna trzecia par małżeńskich "testowała" ich zdolność do wspólnego życia, dopóki nie zaczęli sobie ufać.Od tego czasu wydaje się, że liczba takich "małżeństw próbnych" znacząco wzrosła. Ankiety przeprowadzone w Austrii wykazały, że wspólne życie bez aktu małżeństwa jako "małżeństwo próbne" jest uznawane przez wiele osób. Jednak najwyraźniej większość ludności( nadal?) Odrzuca ostateczne zastąpienie małżeństwa "wolnym wspólnym pożyciem".Prawdopodobnie nie jest to teraz uzasadnione względami seksualnymi i etycznymi, ale raczej wyłącznie interesami potencjalnych dzieci.

    Single. Od drugiej wojny światowej liczba osób samotnie mieszkających wzrosła gwałtownie. W 1950 r. W Niemczech każde piąte gospodarstwo domowe składało się tylko z jednej osoby( 19,4%);w 1982 r. prawie co trzeci( 31,3%), w dużych miastach, w których liczba ludności przekracza 100 000, prawie co drugie gospodarstwo domowe. W Berlinie w 1982 r. Ponad połowa wszystkich gospodarstw domowych była samotna( 52,3%), w Hamburgu w tym samym roku było to 40,6%.We wszystkich razem wziętych regionach miejskich, tj.z wyłączeniem wsi 31,3% obywateli zachodnioniemieckich mieszkało w gospodarstwach składających się z jednej osoby. W Austrii w 1984 r. Było 27%.W tym samym czasie w Niemczech było około 8 milionów gospodarstw domowych jednoosobowych. Co kryje się za tymi liczbami?

    Samotne życie jest fenomenem historycznie nowym. Każdy, kto przed II wojną światową był niezamężny, owdowiały lub rozwiedziony, zwykle mieszkał w zatłoczonych rodzinach( od rodziców, krewnych itd.).Nagła zmiana nastąpiła szczególnie w dużych miastach. Zwiększenie odsetka osób żyjących samotnie w Niemczech obejmuje, wraz z ponad 3 mln. Widows( 40,7% wszystkich singli), rosnącego odsetka młodych iw średnim vozrasta1 osób mieszkających poza. . Wraz z 1,5 mln. Niezamężnych kobiet i 1,4 mlnW 1982 roku mężczyźni niezamężni byli również samozatrudnieni, a 1,3 miliona było prawnie lub faktycznie rozwiedzionych. Coraz więcej mężczyzn i kobiet w zakresie „nadaje się do małżeństwa,” wiek decyduje się żyć sam: . W 1982 nie jest mniejsza niż 1,1 z 7,5 mln gospodarstw domowych były samotni mężczyźni w wieku od 25 do 45 lat. Ci ludzie postanowili z różnych powodów żyć samotnie;z punktu widzenia infrastruktury społecznej jest to możliwe dzięki rozwiniętej sieci usług i pomocy technicznej w dużych miastach. Jednak statystyki nic nie mówią o związku samotników.

    Większość składa się, najwyraźniej, w mniej lub bardziej długich relacjach z kimś.Wielu spędza część czasu z partnerami, nie rezygnując z własnego mieszkania. Zwiększa to osobistą niezależność i uwalnia związek od skutków nierównomiernego podziału pracy między domem a mężczyzną.Minimalna presja ekonomiczna na rzecz utrzymywania relacji i fakt, że samotni ludzie samodzielnie wykonują prace domowe, chyba że zakładają, że przynoszą brudną bieliznę matkom lub przyjaciołom, tworzą przestrzeń dla przezwyciężenia struktur patriarchalnych.

    Społeczności mieszkaniowe. Krytyka funkcji społecznych rodziny, związana nie tylko z reprodukcją pracy i zapewnieniem integralności społeczeństwa, ale także ze stabilizacją istniejących stosunków dominacji we wczesnych latach 70-tych.dały początek próbom przeciwstawienia się jej alternatywom