womensecr.com
  • Kontynuujemy się u dzieci

    click fraud protection

    W niedziele odbywali fascynujące spacery. Dzieci uciekły, ponownie wróciły do ​​rodziców, aby posłuchać, jak matka lub ojciec czytają na pamięć ulubione piosenki, mówią o tym, co dzieje się na świecie. Mimo całego swojego zatrudnienia, jego ojciec znalazł czas na takie rodzinne spacery, które były zarówno odpoczynkiem, jak i szkołą wiedzy o świecie, rozmawiały z dziećmi o książkach, naturze, polityce. Tym ojcem był Karol Marks, któremu udało się zostać przyjacielem i nauczycielem dzieci. Moralny spokój jego rodziny wyznaczył przyszłość wszystkich trzech córek. Jenny Longuet, Laura Marks i Eleonora Marks-Aveling, który wychował się w domu, w którym nigdy nie słyszał płomienne przemówienia o świetle komunistycznych ideałów dobroci, sprawiedliwości i wolności dla pracowników na całym świecie, kontynuował pracę ojca. Ich nazwiska znane są w historii ruchu rewolucyjnego.

    Pokój moralny rodziny. Jego atmosfera jest uwarunkowana jego poglądami na społeczeństwo, życie, na człowieka, miłość i szacunek do siebie, odpowiedzialność za swoje czyny. Jako główna jednostka społeczeństwa, rodzina odzwierciedla nie tylko tradycje ludzi, ale także ich osiągnięcia społeczne. Dziecko zapoznaje ją z wartościami moralnymi, postawami życia, które wyznają ojciec i matka.

    instagram viewer

    Powróćmy do rodziny Karola Marksa. Od dzieciństwa, w potrzebie, jego córki przywykły nie tracić serca, szanują pracę.Nieco później zostałem skopiowany z pracą matki Marksa.

    Ojciec był ich idolem. I w tym samym czasie - towarzysza. Towarzysz w grach, rozmowach. Ich myśli były często wyrażane w listach do siebie. Serce, zaufanie panowało w domu. Marks często opowiadał cudowne historie swoim córkom. Najstarsza z dziewcząt - Jenny lubiła książki. A w wieku 13 lat znała wiele z historii Grecji, konstytucji Sparty, reformy Solona, ​​bitwy pod Termopilami.

    Szczególnie często w rodzinie Marksa dyskutowano na tematy polityczne. Jenny, Laura, Eleanor nie tylko słuchały tych rozmów - jego ojciec nauczył ich myśleć, umiał wszystko wyjaśnić.Razem radowali się ze zwycięstw wygranych przez proletariat.Żadne z głównych wydarzeń nie przeszło przez wścibskie spojrzenia dziewcząt.

    Młodszy, Eleanor, w 1861 roku, kiedy wybuchła wojna domowa pomiędzy północnymi i południowymi stanami Ameryki, zdecydowała, że ​​musi pomóc prezydentowi Lincolnowi.„I, - pisze - to była niezachwiana wiara, że ​​Stany Zjednoczone prezydent Abraham Lincoln nie będzie w stanie zrobić bez moich rad w sprawach wojskowych, a więc napisałem do niego długi list, którego Moor był, oczywiście, czytać i” leczyćna pocztę. "Wiele, wiele lat później pokazał mi listy tych dzieci, które ocalił, ponieważ były bardzo zabawne. "

    Listy Marksa do córek są nieco humorystyczne, pełne humoru, obfitujące w codzienne szczegóły. A dziewczyny zwracają się do niego tym samym tonem, który jednak w żaden sposób nie umniejszył jego autorytetu. Dzieci Moor stylizowany ojciec, Old Nick, starzec, i dał im także wszystkie nicki - Kakadu, Liliput, Tussy, Quo Quo i innych.

    pełne zrozumienie osiągnięty przez Marksa w rodzinie, jeśli nie grał prawie główną rolę w tym, że jego dzieci rosły podobnie myślących, zobowiązały się do tych samych ideałów. Atmosfera w domu, nasycona duchem przyjaźni, wywołała nie tylko współczucie dla krewnych, przyjaciół, ale także ludzi po drugiej stronie planety. Sposób myślenia, kompletne hojność wielkim sercu, w stanie odpowiedzieć na radości i nieszczęść na świecie, zawiera tajemnice mądrego rodzicielstwa, tak jak naturalne jako kontynuacji gatunku. Wraz z mlekiem matki dziecko absorbuje wszystko, co żyje rodzina.

    Karl Marx lubił mówić, że dzieci wychowują swoich rodziców. Czy tak nie jest?

    . .. - Mamo, starożytni ludzie zostali potraktowani jako pierwsi, aby ogrzać podróżnika, a potem zapytać, dlaczego przyszedł.Świetnie?!

    Tutaj nie możesz przypomnieć sobie, jak się wściekłeś na swojego sąsiada w wigilię dnia, aby zadzwonić do swojego następnego przyjaciela, a farba uderzy cię w twarz.

    - Wiesz, ojcze, oglądałem wczoraj budowniczych, którzy naprawiają nasz dom. Myślę, czy ludzie mają sumienie? Wszystkie tyap-bloop. .. Jeśli tylko szybko.

    A ty niepokoisz się psychicznie, nie przyznasz się też w swojej pracy "tyap-bloop".Nie chcę wyglądać źle przed moim synem, by potrząsnąć szacunkiem mojej córki. Bo już skrupulatnie następujące mowy, z obawy, że dziecko uczy się ostre słowa, albo, co gorsza, spowoduje to mu niepochlebne zdanie o Tobie, Ojcze. I zmieniasz swoje podejście do książek, natury, do ludzi.

    Z dnia na dzień, z roku na rok nasze dzieci dorastają.Zostań inżynierowie, naukowcy, szefowie rangi państwowej, dowódcy okrętów. .. to często w tym czasie odkrywamy prawdę wszystko, co jest zawarte w dziecku od niemowlęctwa, manifestuje się teraz, jak na filmie - ostro zaznaczone. I przynosi nam radość lub smutek.

    Więcej V. Suchomlinski powiedział: "Dziecko jest zwierciadłem rodziny;jak w kropli wody odbija się słońce, więc dzieci odzwierciedlają moralną czystość matki i ojca ".Odzwierciedlenie pracowitości, szacunku dla ludzi, uczciwości, obywatelstwa. Odzwierciedla patriotyzm w osądach i działaniach.

    Worthy generacja

    zamieć wieczorem grał na serio. Vovka zasnął pod wyciem wiatru, a Iwana Siergiejewicza nie było.

    - Twój Sorokin jak Suvorov i usługi od świtu do zmierzchu - lekkim uśmiechem, sympatyzował z żoną swego sąsiada.

    Jekaterina odpowiedział niezrażony:

    - Nic dziwnego, że wojsko też.Może w nocy, w pogotowiu, aby wyruszyć w drogę.To powszechne.

    Kiedy wreszcie powrócił męża, Jekaterina spotkał go na progu:

    - Na Wowa sąsiada wyglądać, zgodziłem się, a my musimy się spieszyć do szpitala, nie jestem coś dla siebie.

    Nie wymagano żadnych wyjaśnień.Iwan Siergiejewicz zrozumiał wszystko naraz - nadszedł czas.

    Do szpitala rejonowego - kilometr dwa, nie mniej. Droga była zablokowana. Bez samochodów, bez ludzi. Catherine Vasilyevna zdawała sobie sprawę, że teraz spadnie w śnieg i nie ruszy się dalej.

    - Może powinieneś cierpieć?Sugerował Ivan Sergeevich.

    - Co masz na myśli? Jestem do tego przyzwyczajony.

    Życie naprawdę jej nie oddawało. Dorastała w wiosce niedaleko Charkowa. Wciągnąłem wodę i podsyciłem piec. Potem dziewczyna poszła na przód. Niejednokrotnie pod kulami nawiązałem połączenie. Raz przed rozpoczęciem działań wojennych telefon nagle się zatrzymał.Dowódca dał trzydzieści minut na naprawienie obrażeń.A Katya - sierżant Catherine Shapar - przeczołgała się wzdłuż linii. Pociski pękały w pobliżu, grzmiała armatnia artylerii.- Pięć, dziesięć, piętnaście minut - szepnęła dziewczyna. Nagle ziemia zadrżała, wszystko było pokryte dymem. Wsunął się w lejek. Ile minut ma do dyspozycji?

    Katya udało się znaleźć przepaść.Szybko przymocował końce drutu i - w drodze powrotnej. Tylko wrócił - rozpoczął się atak. Komunikacja z jednostkami była doskonała. O zrealizowaniu tego zadania przypomina medal "Za zasługi wojskowe".

    Poszedłem pod kule, a potem uschłem. Szpital jest już bardzo blisko. Musimy poczekać jeszcze trochę.

    Gdy tylko lekarze przyjęli żonę, Iwan Siergiejewicz pospieszył do domu, do syna. Dla jego małego synka, który jutro będzie najstarszym dzieckiem w rodzinie. Mały chłopiec chrapał słodko w łóżeczku. Jego ojciec poprawił na nim koc, położył się, ale przez długi czas nie mógł spać.Przypomniał sobie, jak spotkali Katyę na froncie, gdy walczyli w sąsiednich dywizjach. Często opowiadał synowi o ostatnich dniach wojny. Kiedy Berlin już upadł, ich dywizja uczestniczyła w bitwach pod silnie ufortyfikowanym miastem Breslau. W nocy z 9 maja Katia pracowała na rozdzielni. Nagle w słuchawkach rozległ się uroczysty głos: "Włącz wszystkich! Ważna wiadomość zostanie dostarczona "...

    Katya wyskoczyła na ulicę.

    - Zwycięstwo!- Krzyki.- Zwycięstwo! Wojna się skończyła!

    Zostało odebrane przez żołnierzy, którzy uciekli z koszar i zaczęli ich wyrzucać.Cienka, mała, dziewczyna podleciała jak piórko. Iwan Sorokin złapał go, opuścił na ziemię obok niego. Delikatnie spoglądając mu w oczy, zapytał:

    - To jest świat. Wyjdziesz za mnie?

    Wkrótce Katya została zdemobilizowana. Poszła do domu na Ukrainę, a za to był urlop, Ivan Sorokin i wziął jego młodą żonę przez wiele lat odległych garnizonach.

    . .. Lekki Iwan Siergiejewicz wpadł do szpitala. Nyanechka pokazał przez oszronione szklane okno małą paczuszkę - syna. Iwan Siergiejewicz z radością podekscytowany położył rękę na jego sercu - dziękuję, mówią, za wiadomość.Nie wychodząc, pielęgniarka znowu zadzwoniła. Kolejny pakiet przyniesiony do okna. Katerina Wasiliewna urodziła bliźnięta.

    Jak powiedziano w opowieściach ludowych, trzech synów i trzech bohaterów dorastało z matką i matką.Dzieci krzyczały w nocy, domagały się, aby je nakarmiono, ponownie owinięto, owinięto nimi ciepło. Opieka nad Katarzyną Wasiljewą potroiła się.Mieszkając daleko od ich rodzinnych miejsc, mojej babci nie było w pobliżu.Żłobek i przedszkole wszystkich dzieci nie mogły się pomieścić.Mieszkanie nie zostało natychmiast odebrane - pokój został pierwotnie wynajęty. Iwan Siergiejewicz starał się uwolnić żonę od trudności koczowniczego życia garnizonu, ale służba zajęła mu zbyt dużo czasu. I bezwiednie sześciolatek Vovka został głównym asystentem matki.

    - Sonny, powiedz opowieść dzieci. ..

    - son, pieśń śpiewają. ..

    - Syna, ich drżenie, aż zrobię jakiś obiad. ..

    wysłany jako Vovk chleba w sklepie. W domu nie zauważyłem, jak przelatywały trzy godziny. Zdałem sobie sprawę, że mój syn nadal nie wie. Serce mu zamarło. W końcu Vovka jest dzieckiem, nawet nie chodzi jeszcze do szkoły. Na ulicach samochodowego pośpiechu. Miasto jest co najmniej nie duże, ale nie małe - można się zgubić.Poprosiłem mojego sąsiada, by opiekował się bliźniakami, a ona sama - szukała.

    Wołodia znaleziona na następnej ulicy. Wisi worek z chlebem na płocie, entuzjastycznie jeździł z chłopcami w piłce nożnej. Gra była w pełnym rozkwicie, podekscytowane dziecinne głosy rozległy się nad zielenią frontowych ogrodów. Jekaterina Wasiljewna nie wyrzekła ani słowa wymówki. W milczeniu wzięła torbę z chlebem i pośpieszyła do domu. Vovka dogonił ją:

    - Mamo i mama! Przypadkowo. Mamo, cóż, właśnie zagrałem kroplę!Jesteś zły?

    - Nie, Jasiu, - westchnął Jekaterina - po prostu zapomniałam, że masz trochę.Myślałem, że dorastałem. Okazuje się, że jesteście jak bracia, którzy wciąż trzymają się mojej spódnicy.

    Vovka, dumny z siebie prawie z kołyski, już biały z irytacją.Jej oczy wypełniły się łzami.

    - Dorastałem, nie mały. Tata mówi, że jestem już duży.

    - Nie wie, jak chodziłeś po chlebie.

    - Och, proszę, mamusiu, nie mu powiedzieć - błagając wzrokiem. -- Papieża wczoraj próbowałem na czapce wojskowej, obiecał, ale teraz powiedzieć, że jestem jeszcze młody.

    Następnej zimy Wołodia poszedł do szkoły i otrzymał gwiazdkę z zatkniętym uchem starego ojca. Byłem z niej bardzo dumny. W takiej czapce, na której spoglądali jego rówieśnicy z sąsiedniej ulicy, jeszcze bardziej starał się nie zawieść go, usprawiedliwia zaufanie ojca. Zanim nauczyłem się liczyć i rozwiązywać problemy, opanowałem inną mądrość: zauważyłem, kiedy moja matka jest zmęczona, kiedy dzieci potrzebują jego pomocy. Przeszedłem przez rodzaj szkoły, w której poczucie obowiązku i uczucie miłości rozwinęło się i wzmocniło.

    Wołodia ma zwyczaj chronienia młodszych braci, opiekowania się nimi, poddawania się im. Miało to korzystny wpływ na jego postać.Zwinny, zwrotny, z blond włosy wiry, podobne do siebie jak dwie krople wody, bliźniaki mimowolnie przyciąga uwagę były ulubieńcami obozie wojskowym. I w ich rodzinie, oczywiście, rozpieszczali. Niewyczerpane dla wszelkiego rodzaju kłamstw, trądu, Sasha i Misha sprawiały matce wiele niepokoju. Czasami Ekaterina Wasiliewna skrzywiła się złośliwie: "Wowa w twoim wieku zrobiła wszystko, ale ty!"Sierżant Katia Shapar była dobrą gospodynią.Jego miłość do medycyny - kiedyś marzył o zostaniu lekarzem - jest obecnie używany w domu: Sasha ból gardła, Misha zranić nogę.Udaje się tylko wyleczyć.Zawsze gładka, przyjazne dla wszystkich, często powtarzające się synowie:

    - Bardzo chciałbym, aby traktować siebie jako mojego brata, wujka, Siergiej.

    Ekaterina Wasiliewna powiedziała im o zupełnie przypadkowym spotkaniu z Siergiejem na froncie. Katya dołączyła do armii, gdy naziści zbliżyli się do ich rodzinnej wioski Veliky Burluk. Często myślałem o moim bracie, który także walczył: od dawna nie dostawał od niego żadnych wiadomości. Nagle, raz przed nią, zielony gazik ostro zahamował, wyskoczył stamtąd facet w tunikach.

    - Katya! Krzyknął, podnosząc ją w ramiona."Katyo, moja droga, co ty tu robisz?"

    - Fighting, Seryozhenka.

    - Ty?!Jesteś na wojnie?!

    Katya kiwnęła głową.

    - Czy jesteś zdrowy? Nie raniony?

    - Wszystko było, siostro, wszystko. A w zbiorniku płonął, a on tonie w rzece, ale widzisz, on żyje.Żywy! Tylko tutaj lekarze nie zezwolili na więcej żołnierzy czołgów do służby. Położyli go na gaziku.

    - Nie wiesz nic o nas?

    - Nic.

    Obie były smutne: jak żyją ojciec i matka?

    Kiedy wioska została zwolniona, dowódca pozwolił Katyi odwiedzić rodziców. Wkrótce pojawią się białe domy, zielone ogrody. Ale co to jest? Czarne kominy na środku gołych stepów. Siwowłosy starzec buduje szopę w miejscu, w którym kiedyś stała chata. .. Spojrzenie, mimowolnie się wzdrygnęło: naprawdę?Położyłem ubrania na ziemi. Zapytała ochrypłym głosem:

    - Czy weźmiesz żołnierza do domu?

    - Weź coś, gdzie? Niemiec zakwaterował dom - starzec odwrócił się powoli do niej.- Katya, Katya! Moja córka. .. Matka, Katiusza przybyła!

    Do radości zmieszało się wiele żalu. Katia słyszała o śmierci swojej rodziny, o cierpieniach, które poniósł jej rodzice. Dałem im racje żywnościowe - i własne, i te, które hojnie dzieliły się z jej przyjaciółmi, operatorami telefonicznymi. Pocieszałem wiadomości o Siergieju. Prawie się nie pożegnała, następnego dnia poszła dogonić ją.

    Teraz Jekaterina Wasiliewna czasem zastanawiała się: co łączyło ich, dzieci, z tak silnymi więzami z ojcem i matką?Dlaczego oni zawsze się rozumieją?Katia była żal jej matki, próbowała jej pomóc. Mój brat lubił pracować z ojcem. Jekaterina czasami wydawało się, że chłopaki dziś w nadmiarze wszystkich świadczeń przewidzianych szczęśliwego dzieciństwa, tracą coś bardzo ważnego.„Prawa Wania - wewnętrznie uzgodniony z mężem - konieczne jest stale dbać o duchowej i moralnej formacji naszych chłopców.”

    Pewnego wieczoru Iwan Siergiejewicz powrócił do domu ponury. W milczeniu usiadł na kolację.Chłopaki podnieśli się - zwykle ojciec lubił rozmawiać z nimi o tym, jak minął dzień.Po zjedzeniu powiedział Wołodii:

    - Wyobraź sobie, że złodziej w naszym domu został zlikwidowany.

    Mój syn nawet oczy rozszerzyły się z takich wiadomości.

    - Tak, tak, nie dziw się.Nie patrz na mnie, lepiej ich zapytaj. Skinął w stronę bliźniaków.

    Ci, którzy nie mniej kłopotliwie patrzyli na swojego ojca.

    - Tak, nie rozumiesz, o co tu chodzi? A kto wziął pieczęć z albumu Petita Skworcowa?

    - Więc on sam zrobił nam dwa znaki! Krzyknął Misha."Jak rozbójnik!"

    - Jest złodziejem, a ty jesteś złodziejem.

    To wstyd usłyszeć takie słowa. Nie możesz wymyślić więcej zniewag. Matka, gotowe - Dzieci dobrze widzieli go - dać każdemu koszulę, zmienił kolor, smutny, smutny, zaczęłam zmywać naczynia w ciszy. Chłopaki zostali powierzeni i zapytali Wołodię:

    - Zabierz Pete'a do marki.

    - Zrobiłeś to sam, i robisz to sam. Nie chcę cię zhańbić z powodu ciebie ", jego brat stanowczo odmówił.

    Nie ma nic do zrobienia - zwrócili bliźnięta marki właścicielowi, a oni dali sekundę właścicielowi.

    Innym razem Iwan Siergiejewicz zauważył, że jego synowie nie są całkiem uprzejmi w stosunku do dorosłych. Wchodzenie do mieszkania, jak gdyby przypadkowo rozmawiałem z Ekateriną Wasilijewą:

    - Idę teraz do domu, a Dima, syn Kapitana Gladkowa, leci w moją stronę.Prawie zrzuciłem mnie z nóg. Złapałem go za łokieć.Natychmiast odezwał się: "Co robisz?" Och, myślę, biedny kapitan Gladkov! Jeśli się dowie, zapali się ze wstydu. Dobry wódz, umiejętnie kształci żołnierzy, a syn zhańbił go w całym mieście. Moi ludzie, mam nadzieję, nigdy nie będą w stanie zrobić tego dla siebie.

    -

    Bliźniacy jednym głosem:

    - Gdy nas złapaliśmy, wcale nie byliśmy nieuprzejmi wobec kapitana.

    - ty?!

    Patrząc w dół.Wydali się.Potem, przerywając sobie nawzajem, stwierdzili, że mają podobną historię z kapitanem. Nie chcieli tego wziąć, ale tak się stało.

    Matka niestety powiedziała:

    - Każdy wie, że nasz ojciec jest oficerem, frontowym żołnierzem. Teraz ludzie nie będą go szanować.Przez ciebie. ..

    - A gwiazdą został poproszony o cap - lekko skarcony Ivan Siergiejewicz.

    Lepiej byłoby zbesztać, na jakie światło jest warte, niż taka gorzka nagana rzucić: "Ojciec z waszej strony przestanie szanować".Od tego czasu nikt nie słyszał od chłopców nieuprzejmego słowa.

    Wiele problemów było spowodowanych przez bliźnięta dla nauczycieli. Zdając sobie sprawę, że mundurki nie są prawie odróżnić zamienione na osoby odpowiedzialne za siebie lekcji. I kiedy Iwan Siergiejewicz został zaproszony do dyrektora.

    - Ktoś z bliźniaków zerwał lekcję.

    - Kto dokładnie? Zapytał Ivan Sergeevich.

    - Boję się popełnić błąd. ..

    - może oba?

    - Nie, drugi był ciszej niż woda, pod trawą.

    - Kto powinien zostać ukarany?

    Po pewnym czasie nauczyciel wychowania fizycznego skarżył się:

    - Uma nie może odgadnąć, który z nich skacze za dwa, a kto biegnie za dwa?

    I od tego momentu zdecydował Iwan Siergiejewicz, aby ukarał obie: "Jeśli któryś z was złamie lekcję, a inny go pobłogosławi lub jeden biegnie za dwóch, obaj są winni".

    Jednak kara domu miała charakter szczególny. Nigdy nie dotknął palcem dzieci Iwana Siergiejewicza, nie wspominając już o Katarzynie Wasiliewnej. Ale wiedział, jak z nimi rozmawiać, aby sami ludzie preferowali inną metodę wpływania.

    Przez całe swoje zatrudnienie, częste wyjazdy służbowe, Iwan Siergiejewicz znalazł czas na długie rozmowy z chłopcami. O książkach i muzyce, o bohaterstwie żołnierzy na wojnie, o naturze ich ojczystej ziemi, o zwycięstwie ich ulubionej drużyny piłkarskiej, o wydarzeniach za granicą.Zawsze jasno wyrażał swoją myśl, swoje poglądy, próbował inspirować nastolatków swoimi ideałami.

    Dzieci rosły, jak w większości rodzin oficerskich. Wcześnie nauczyłem się, czym jest służba wojskowa, co jest wypełnieniem obowiązku wojskowego - aby wzmocnić obronę kraju, aby ludzie spokojnie pracowali. Nocne kłopoty, gdy mój ojciec wyjeżdża na kilka dni. Przenosi się z jednego garnizonu na drugi, zastępując nauczycieli, kolegów ze szkoły. Czekam na wakacje, dzień ojca, na wspólne pójście do lasu, nad rzekę lub przynajmniej na film, spotkanie w domu, rozmowa o różnych rzeczach.

    Pewnego wieczoru Catherine Vasilyevna poczuła się źle. Była już chora, nawet musiała wyjść z pracy. Wziąłem lekarstwa, potem znów zacząłem uprawiać ziemię.Ojciec nieustannie uczył dzieci: "Zaopiekuj się swoją matką.W ogóle nie myśli o sobie. A synowie, którzy nie mieli splamionych podłóg, biegli po sklepach spożywczych, pomagali spłukiwać swoje ubrania. Sąsiedzi zareagowali inaczej.

    - Cóż, chłopcy, wszyscy wiedzą, jak to zrobić.Prosty skarb zostanie oddany żonom - w sposób godny pozazdroszczenia.

    Inni oczerniali:

    - Gdzie widać, że chłopaki gotują?

    Tym razem moja matka została umieszczona w szpitalu. Dom był natychmiast pusty. Kiedy po służbie Iwan Siergiejewicz przekroczył próg - sapnął.Wszystko uporządkowane. Na kuchence czekał na gorący obiad, tak jak z żoną.Chłopcy są zajęci lekcjami.

    - Już miałem mamę, - od razu powiedział Wołodia.- Sasha i Misha upiekły naleśniki, więc je wziąłem. Była bardzo szczęśliwa. Ona jest już lepsza. Więc nie martw się!

    Nic dziwnego, że wschodnia mądrość mówi: zasiewasz gorycz - będą gorzkie owoce, od słodkich ziaren - słodki wzrośnie. Pod wpływem domowej atmosfery, przykładu dorosłych, ich rozmów, czynów, ich miłości i szacunku do siebie, ukształtowały się charaktery dzieci. Na przykład w dzień powszedni Iwan Siergiejewicz przyniósł kwiaty swojej żonie. Ekaterina Wasilijewna uśmiechnęła się z przyjemnością.Po pewnym czasie z bukietem w dłoniach pojawił się Wołodia:

    - Mamo, to dla Ciebie!

    Nie chcieli pozostać w tyle za starszym bratem i bliźniakami - hałaśliwie dawali mamie dwa identyczne bukiety. I oni sami dosłownie lśniły od tego, że podobają się Jekaterynę Vasilievnie. ..

    Synowie wybrali własny styl życia. Iwan Siergiejewicz nie narzucił mu swojej opinii. Czy nie ma wielu dobrych specjalności? Kraj potrzebuje i budowniczych, ja i ślusarzy, inżynierowie i nauczyciele. Każdy znajdzie zawód do smaku. Po oświadczeniu, że po ośmiu latach, w których pójdzie do fabryki, a jednocześnie do szkoły wieczorowej, Wołodia spodziewał się ostrych sprzeciwów: jego rodzice chcieli, aby jego syn ukończył szkołę.Iwan Siergiejewicz ograniczył się jednak do krótkiego:

    - Zdecyduj sam. Jesteś wystarczająco dorosły.

    I przerwała w połowie słowami Catherine Vasilyevna, która zawiodła: w ogóle, mówią, że nadal był chłopcem, dokąd mógł pojechać do fabryki?

    Wołodia opanował specjalność ślusarza. Fabryka była nowoczesna, praca była interesująca. A wieczorami - lekcje. Dwa lata później przyniósł rodzicom certyfikat ukończenia szkoły. Przekonujący dowód jego wytrwałości, pracowitości. W przeddzień poboru zaczęłam rozmawiać z ojcem o moich planach:

    - Wiesz, postanowiłem zostać oficerem. ..

    Po ukończeniu szkoły Vladimir otrzymał dyplom z wyróżnieniem. Polecił się jako dobry specjalista, wstąpił do akademii wojskowej.

    Bliźniacy również założyli mundur kadetów. Zaangażowany pilnie."Dowództwo i wydział polityczny przekazują wam, Katarzynie V. i Iwanowi Siergiejewiczowi, ich wdzięczność i ogromną wdzięczność. .." - napisał szef szkoły. Idąc za przykładem swojego starszego brata, otrzymali dyplomy z wyróżnieniem. Służą w lotnictwie.